Walką wieczoru wczorajszej (3 września) Gali Fighters Arena Łódź był pojedynek Pawła Nastuli z Japończykiem Yusuke Masudą. Walka miała być pierwszą konfrontacją Polaka w formule MMA przed polską publicznością. Nastula nie pozwolił jednak emocjonować się kibicom zgromadzonym w łódzkiej Atlas Arenie długo.
Walka Nastuli z Masudą trwała kilkadziesiąt sekund - sędzia przerwał pojedynek po potężnych ciosach Polaka. Paweł Nastula znany jako znakomity judoka, zaskoczył przeciwnika walką pięściami. Obaj sportowcy nie mieli zastrzeżeń do werdyktu, który po przerwaniu walki jest niepodważalny. Masuda powiedział jednak, że gdyby pozwolono kontynuować starcie, miałby siłę na dalszą wymianę uderzeń z Nastulą. Trzeba jednak przyznać, że Japończyk po błyskawicznej serii prawych i lewych Nastuli wyglądał, jakby nie wiedział, gdzie jest i co robi.
Walka Magdaleny Jareckiej i Arune Lauzeckaite
Przed walką wieczoru pojedynek stoczyły łodzianka, Magdalena Jarecka i Arune Lauzeckaite. Litwinki nie było na czwartowej (2 września) ceremonii ważenia i kiedy pokazała się ona na ringu zrozumiałe było dlaczego. Lauzeckaite wygladała na conajmniej kilkanaście kilkogramów więcej i sama Jarecka przyznała po walce, że z tak ciężką zawodniczką jeszcze nie walczyła.
Sam pojedynek naszej zawodniczki z Litwinką był wyrównany. Jarecka co prawda atakowała częściej, ale bała się zejść do parteru, z powodu wagi rywalki. W rezultacie po długim "mocowaniu się" w stójce przy linach łodzianka wyrała na punkty 10 do 9. Trzeba jednak przyznać, że gong zakończył drugą rundę, kiedy Litwinka przewróciła Jarecką i miała szansę na wygraną.
Polska - Węgry - starcie w Atlas Arenie
Przed głównymi pojedynkami Gali Fighters Arena Łódź odbył się mecz Polska - Węgry, w którym odbyło się osiem walk. Polacy wygrali sześciokrtonie: Paweł Pawlak z Laszlo Acsem, Łukasz Kaśniewski z Danielem Gancsem, Leszek Wojtczyk z Peterem Gaborem, Tomasz Jeruszka z Gaborem Konczem, Jordan Błoch z Davidem Dencingerem oraz Bartosz Kopera z Tomasem Polyarem. Swoje walki przegrali natomiast Marcin Burzyński z Gero Szucem i Marcin Bandela z Laszlo Blaho.
Mimo że w pojedynkach Polaków z Węgrami trudno było doszukiwać się znanych nazwisk MMA, to było kilka ciekawych walk. Paweł Pawlak z Laszlo Acsem jako jedynyni walczyli pełne dwie rundy. Pojedynek był intensywny, można było zobaczyć zarówno akcje w stójce jak i w parterze. Więcej trwały jednak zmagania w parterze, ale można było zobaczyć sporo kopnięć, uderzeń pięściami, czy dźwigni. Pawlak wygrał po wyczerpujących zmaganiach na punkty.
Z dobrej strony zaprezentował się też najmłodszy, Bartosz Kopera. Jego walka z Tomasem Polyarem nie trwała tak długo jak pojedynek Pawlaka, ale 18-latek bardzo dobrze poradził sobie przeciwnikiem. Węgier co prawda, po jednej kontrze złapał Koperę i próbował "przełamać", ale Polak się uwolnił i poprzez duszenie wygrał z rywalem.
Przed walkami kibicom zgromadzonym w Atlas Arenie czas umilał koncert Jurasa, który przez pól godziny zagrzewał publiczność do kibicowania podczas walk.
Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"
Czytaj także:
**-
- [Perfect na Jarmarku Wojewódzkim 2010 [zdjęcia]](http://www.mmlodz.pl/10429/2010/9/4/perfect-na-jarmarku-wojewodzkim--zdjecia?districtChanged=true)
**
Zobacz też na MM Łódź
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?