Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Linie podmiejskie po nowemu. Początki muszą być zawsze trudne?

Redakcja
Zmiany w kursowaniu linii zostały wprowadzone wczoraj. Jednak ...
Zmiany w kursowaniu linii zostały wprowadzone wczoraj. Jednak ... Daniel Siwak
Zmiany w kursowaniu linii zostały wprowadzone wczoraj. Jednak dopiero dzisiaj (2 kwietnia) linie 9, 43 i 46 czekał prawdziwy sprawdzian.
Jedziesz MPK ze Zgierza do Łodzi? Za bilety płać podwójnie

Od dzisiaj (2 kwietnia) pasażerów, którzy na co dzień podróżują z miast najbliżej Łodzi do pracy czy szkoły czekają zmiany.

MPK Łódź od wczoraj (1 kwietnia) przejęło wszystkie połączenia aglomeracyjne.Tramwaje Podmiejskie i Międzygminna Komunikacja Tramwajowa zostały postawione w stan likwidacji.

Teraz do Konstantynowa pojedziemy tramwajami linii 9 i 43, do Lutomierska linią 43, do Ozorkowa linią 46, do Zgierza liniami 16 i 46. Natomiast do Rąbienia zawiezie nas autobusowa linia 97.

Poza przewoźnikiem zmieniają się także ceny biletów. Od tej pory na tych trasach obowiązują bilety Lokalnego Transportu Zbiorowego w Łodzi. Jak wyglądał drugi dzień kursowania komunikacji podmiejskiej po nowemu? Od rana MM-ka sprawdziła to na ulicach Łodzi i miast aglomeracji. Choć wydawało się, że wszystko będzie działać, idealnie nie było.

Linia 46: Ozorków - Łódź

O 6.19 wyruszamy tramwajem linii 46 z Ozorkowa w kierunku Zdrowia. Na pętli przy Cegielnianej wsiada kilku pasażerów, ale po każdym przystanku tramwaj typu M6S wypełnia się po brzegi. Większych komplikacji póki co nie ma, chociaż kilka osób nie wiedziało, że w pojeździe obowiązują już łódzkie bilety.

Problemy pojawią się przy dojeździe do przystanku Legionów-Gdańska, gdzie jesteśmy po ponad godzinie jazdy. Część pasażerów, szczególnie studentów, w ostatniej chwili wysiada z wagonu, inni robią to dopiero przy Cmentarnej, kiedy okazuje się, że "46" nie skręciło w Gdańską. Jednak naszym celem jest przesiadka na Zdrowiu, na linię 9 do Konstantynowa Łódzkiego. Ta się nie udaje, bo okazało się, że mamy aż 10 minut spóźnienia.

Linia 9, 43: Konstantynów/Lutomiersk - Łódź

Po kilkudziesięciu minutach przerwy, przed godziną 9 wsiadamy w linię 43, która raz na godzinę kursuje w kierunku Lutomierska. Po drodze mijamy zajezdnię na Brusie, gdzie stoją wycofane z ruchu liniowego "parówki", kilka wagonów technicznych i autobusy spółki Tramwaje Podmiejskie. Pół godziny później przejeżdżamy obok Parku Miejskiego, gdzie na odjazd czeka "dziewiątka". Mijamy w tempie turystycznym różne krajobrazy wzdłuż drogi wojewódzkiej 710, świadczące zdecydowanie, że jesteśmy poza miastem.

Trójkąt manewrowy jest zmorąLinie 43 i 46 na ulicy Legionów"9" oczekuje w Konstantynowie

Po kolejnych dwóch kwadransach, z 7 minutowym opóźnieniem, jesteśmy na placu Jana Pawła II w Lutomiersku. Świeci słońce a na "43" czeka już kilku podróżnych, w tym sporo starszych osób. W czasie jazdy rozgorzała dyskusja na temat nowych biletów, a jedna z pasażerek zadeklarowała, że jeździć będzie busami. W nieco już szybszym tempie dojeżdżamy ponownie do Parku Miejskiego, gdzie ponownie stoi już "9".

Przesiadka i zaskoczenie. Do odjazdu tramwaju w kierunku Augustów jest blisko... 40 minut, a chcemy się dostać na skrzyżowanie Zielonej i Gdańskiej. Nie ma się co dziwić, bo do 9 aż do 14 dwuwagonowe składy do Łodzi odjeżdżają co godzinę. Startując o 11.11 koło 12 docieramy do celu spóźnieni o 10 minut, ponieważ tramwaj miał problem z ruszeniem z powodu braku odpowiedniego napięcia.

Idealnie nie jest

Okazuje się, że choć tramwaje kursująpod szyldem MPK Łódź, trasa - szczególnie ta do Konstantynowa i Lutomierska - nie jest idealnie przygotowana. Na większości przystanków poza Łodzią brakuje ich nazwy oraz**nie są one dostosowane do tak długich składów, przez co trzeba wysiadać w trawie lub na ulicy. W samej Łodzi znajdziemy jeszcze oznaczenia przystanków dla 43 bis, co może pasażerów wprowadzać w błąd.**

Poza tym, zawrócenie na tak zwanym trójkącie manewrowym wymaga nie lada umiejętności od motorniczego. Normalnie manewr cofania powinno wykonywać dwóch pracowników, tam musi wykonać on sam. Na mijankach nie dzieła sygnalizacja, a prowadzący składy kontaktują się za pomocą telefonów komórkowych, bo zasięg radiostacji MPK nie sięga tak daleko.

Niestety nie obyło się też od zdarzeń technicznych - wczoraj z szyn wyleciał pierwszy wagon linii 9 a dzisiaj doszło do zderzenia dwóch wagonów linii 46 w Proboszczewicach i zerwania trakcji w Emilii. Na szczęście linia autobusowa 97 kursowała bez problemów.


Miałeś problemy z podróżowaniem tramwajami podmiejskimi? Weź udział w dyskusji! Wyślij maila na: [email protected]lubwejdź na nasz profil naFacebooku.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Linie podmiejskie po nowemu. Początki muszą być zawsze trudne? - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto