Sprawdź też, jak zapowiadaliśmy mecz Widzewa Łódź z Tęczą Leszno
Koszykarki Widzewa Łódź mecz z Super Polem Tęczą Leszno rozpoczęły z dwiema niskimi zawodniczkami
w pierwszej piątce - Małgorzatą Chomicką i Lidią Kopczyk. Niższy skład dał przewagę szybkości, która została wykorzystana już w pierwszej akcji i po kontrze dwa punkty zdobyła Anna Tondel.
Kolejne akcje gospodynie wyprowadzały szybko, ale brakowało - szczególnie Katarzynie Kenig - skuteczności pod koszem. Widzewianki agresywnie grały na atakowanym koszu i stąd kilka zbiórek w ofensywie, ponowień nieudanych rzutów, prowadzenie 13:3 po pięciu minutach i czas dla trenera Tęczy - Jarosława Kryszewicza.
Po tej przerwie nic się nie zmieniło. Łodzianki grały kombinacyjnie w ataku i zdobywały punkty, a lesznianki miały problemy z celnością, a Mercedes Fox-Griffin popełniła nawet dwa razy błąd kroków. Sprawiło to, że po pierwszych 10 minutach Widzew prowadził 21:3.
Łodzianki nie zwalniały jednak tempa również w 2. kwarcie i po czterech minutach ich przewaga wynosiła już 27 punktów (30:3), a trener Krysiewicz próbował ratować sytuację, prosząc o czas. Leszniankom pomogło to o tyle, że po wznowieniu gry pierwsze punkty w tej kwarcie zdobyła Elżbieta Mukosiej.
Później przyjezdne zaczęły trochę lepiej bronić, a przede wszystkim trafiać swoje rzuty i przewaga gospodyń zmalała do 20 "oczek". Do przerwy Widzew prowadzi z Tęczą 38:18.
Po zmianie stron spotkanie było bardziej wyrównane, a pierwszą "trójkę" w meczu zdobyła Katarzyna Kenig. Chwilę później punkty dołożyły Tondel oraz Górzyńska-Szymczak i trener Krysiewicz, przy wyniku 49:24, poprosił o kolejny czas. Po przerwie akcją "2+1" popisała się Fox-Griffin, a w kolejnych minutach dobrą dyspozycją strzelecką popisywały się Górzyńska-Szymczak dla Widzewa i Agnieszka Kułaga dla Tęczy.
Pod koniec kwarty awarii uległ zegar i ostatnie akcje tej części gry były przeprowadzane bez wyświetlanego czasu. Lepiej w tej wyjątkowej sytuacji poradziły sobie lesznianki, a konkretnie Kułaga, która trafiła równo z końcem i była jeszcze faulowana. Rozgrywająca z Leszna spudłowała jednak rzut osobisty i przed 4. kwartą Widzewianki prowadziły 55:41.
W ostatniej części gry gra była wyrównana. Po czterech minutach gospodynie dorzuciły 6 punktów, a przyjezdne 4. Zaangażowanie i twarda gra doprowadziły do groźnego zderzenia Fox-Griffin i Kopczyk, po którym obie koszykarki zeszły z parkietu z bólem kolan.
Na pięć minut przed końcem spotkania parkiet musiała opuścić kolejna łódzka rozgrywająca - Kamila Trojanowska popełniła pięć fauli. Z kolei kibice oprócz zaangażowania do walki koszykarek domagali się także reakcji miasta w sprawie stadionu, skandując: "Zdanowska chcemy stadionu!", "Stadion dla Widzewa!", "Nie odpuścimy, Zdanowska nie odpuścimy".
Na parkiecie natomiast już się wiele nie zmieniło. Koszykarki Widzewa utrzymywały swoją przewagę i ostatecznie wygrały 69:55. Kibiców i trenera powinien cieszyć powrót do gry Kopczyk, której uraz kolana nie okazał się poważny.
Wypowiedzi pomeczowe: |
A. Kułaga (Tęcza): - To był całkiem inny mecz niż ten w Lesznie. Podeszłyśmy bardzo nieskoncetnrowane i miałyśmy problemy w obronie. Możemy rzucać kiepsko, ale musimy grać dobrze w defensywie. Druga połowa pokazała, że mogłyśmy wygrać. |
J. Krysiewicz (trener Tęczy): - Boisko pokazało wszystko. Pierwszą połowę byliśmy poza meczem. To moja pierwsza porażka w Łodzi. Zagraliśmy tragicznie w obronie, to nie nasza gra w defensywie. Nie mamy prawa stracić 21 punktów na początku meczu. Pierwsza kwarta ustawiła cały mecz. Musimy o tym spotkaniu już zapomnieć. Granie systemem, jaki jest w Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet jest bez sensu. Nie można mieć dwutygodniowych przerw między spotkaniami. Nam ta przerwa dzisiaj zaszkodziła, wybiła z rytmu. Finanse nie pozwoliły też wynająć hali na dzień przed spotkaniem i zaczęliśmy mecz praktycznie zaraz po przyjeździe. |
A. Tondel (Widzew): - Ostatnio w początkach przegrywałyśmy. Tym razem dobrze, że od pierwszego gwizdka tak odjechałyśmy, podeszłyśmy zaangażowane. W poprzednich meczach też się dobrze nastawiałyśmy, ale miałyśmy jakąś niemoc. Dzisiaj byłyśmy świadome, że to spotkanie jest bardzo ważne i przyszło to przełamanie. Zaczęłyśmy biegać, grać zespołowo w obronie i ataku. |
M. Gajić (trener Widzewa): - My zagraliśmy pierwszą połowę, a Leszno drugą. Po przerwie mieliśmy zaledwie 11 zbiórek. Pierwsze zespoły ligi są troche chronione - grają w Eurolidze, pucharach i mają terminarz pod siebie. Odwołanie meczu z Gorzowem na dzień przed spotkaniem wybił nas z rytmu. Tamten mecz mogliśmy zwyciężyć, a później przyszły choroby, kontuzje i w nowym terminie przegraliśmy spotkanie, które mogło dać nam play-off. Będziemy jednak walczyć do końca. |
Widzew Łódź - Super Pol Tęcza Leszno 69:55
(21:3, 17:15, 17:23, )
Widzew: M. Chomicka (4 punkty, 4 straty), L. Kopczyk (2 pkt.), K. Kenig (16 pkt.), A. Tondel (20 pkt., 12 zbiórek) J. Górzyńska-Szymczak (12 pkt.) - A. Pawlak (0 pkt.), K. Trojanowska (0 pkt.), O. Żytomirska (10 pkt.), E. Gołumbiewska (4 pkt.), K. Polit (1 pkt.)
Tęcza: M. Fox-Griffin (12 pkt.), J. Cheek (10 pkt.), E. Mukosiej (10 pkt.), J. Czarnecka (2 pkt.), J. Grabowska (4 pkt.) - A. Kułaga (15 pkt.), A. Drzewińska (0 pkt.), D. Urbaniak (2 pkt.)
Czytaj także:
- Widzew Łódź zagra szlagierowy sparing z Legią Warszawa
- ŁKS Łódź zagra sparing w Kielcach z Koroną [aktualizacja]
GŁOSUJ NA 7 NADZIEI ŁODZI
Zobacz też na MM Łódź
Walentynki 2011 w Łodzi | Lodowiska w Łodzi | Rozdajemy akredytacje | Widzew Łódź | ŁKS Łódź |
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?