Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Polacy wygrali z Gruzją, ale strat nie odrobili [zdjęcia+wideo]

Agnieszka_Sieminska
Agnieszka_Sieminska
Polscy koszykarze wygrali z Gruzją 67:58. Niestety, w łódzkiej Atlas Arenie nie udało się odrobić strat z Tbilisi.

Przeczytaj jak relacjonowaliśmy wczorajszy mecz na żywo

We wczorajszym (17 sierpnia) obie drużyny postawiły na mocną obronę i zawodnicy razili nieskutecznością. Większe problemy mieli w tym elemencie gry jednak Gruzini. - W obronie było dobrze, ale w ataku byliśmy bardzo nieskuteczni, mieliśmy dużo strat - przyznał Igor Kokoskov, trener Gruzji.

Polscy koszykarze w meczach w łódzkiej Atlas Arenie, wczoraj z Gruzją, a w sobotę (14 sierpnia) z Belgią udowodnili, że stać ich na dobrą grę zespołową. Z Belgią co prawda zdecydowanymi liderami byli Marcin Gortat i Maciej Lampe, ale wczoraj równie dobrze spisywał się Łukasz Koszarek, który kilka razy trafiał ważne "trójki".

Jednak trzeba przyznać, że w tych spotkaniach Polacy bardzo dobrze grali jako zespół. Zawodnicy wchodzący wnosili do gry to, co akurat było potrzebne. - Mecze w Łodzi pokazują, że złapaliśmy swój rytm grania i wygląda to obiecująco. Cieszy też dobra, zespołowa obrona, która była jednym z kluczowych elementów w tym spotkaniu - powiedział Filip Dylewicz.

Polscy koszykarze wykonali połowę planu

Polscy koszykarze w meczu z Gruzinami mieli do wykonania dwa zadania: wygrać mecz i odrobić straty (19 punktów) z Tbilisi. Plan udało się jednak wykonać tylko w połowie. - Wyszliśmy z założeniem, żeby spokojnie, krok po kroku wyjść na prowadzenie i wygrać. W końcówce, kiedy prowadziliśmy 16 punktami, zaryzykowaliśmy, próbując odrobić straty z Gruzji, ale nie udało się. Mieliśmy słaby procent (red. 19,2%) w rzutach za trzy - wyjaśnił Igor Griszczuk, trener polskich koszykarzy.

Jednym z tych, którzy nie potrafili odnaleźć swojego rytmu w końcówce był Maciej Lampe, który w całym spotkaniu spudłował cztery rzuty za trzy punkty. - Niektóre rzuty oddawałem zbyt szybko. Nie jestem z tego zadowolony, ale dobrze, że wygraliśmy - przyznał Lampe.

Dużą pomocą dla polskich koszykarzy byli kibice, których na wczorajszym meczu w łódzkiej Atlas Arenie było 8700. - Bardzo fajnie grało się przy takim dopingu - powiedział Lampe. - Dobrze, że przyszli kibice ŁKS-u - dodał koszykarz, któy pochodzi z Łodzi.

Zwycięstwo przybliżyło polskim koszykarzom awans do Eurobasket 2011. Niestety, teraz już nie wszystko zależy bezpośrednio od nich. Z grupy awansuje najlepszy zespół, a ponadto szanse będzie też miała druga drużyna. W tej chwili na prowadzeniu jest Bułgaria, z którą zagramy w Katowicach 23 sierpnia. - Nie możemy spocząć na laurach po dwóch zwcięstwach - nie ukrywał Dylewicz. - Będziemy walczyć, nie poddajemy się - dodał Lampe.

Przeczytaj jak relacjonowaliśmy wczorajszy mecz na żywo

Autor tekstu: Robert Zwoliński Czytaj także:
- Organika rozpoczęła treningu. Kosek i Zaroślińska szaleją w kadrze
- Rewitalizacja Górki Retkińskiej niczym drugi Arturówek


Zobacz też na MM Łódź


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto