Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Dobra obrona Polaków w meczach ze Słowacją [zdjęcia]

Redakcja
Polscy koszykarze po raz drugi pokonali Słowaków. Dzisiejsza wygrana nie przyszła już jednak tak łatwo.

Wczoraj 108:57, a dzisiaj "tylko" 70:46 - takimi wynikami zakończyły się weekendowe (24-25 lipca) mecze polskich koszykarzy ze Słowacją w łódzkiej Atlas Arenie. W drugim spotkaniu Słowacy dali z siebie więcej. Nie brakowało walki o każdą piłkę. - Dzisiaj graliśmy trochę agresywniej, ale na taki zespół jak Polska, to jest zbyt mało - przyznał Anton Gavel. Kapitan Słowaków zwrócił też uwagę, że nie wygrali oni z Polską nawet jednej kwarty w ciągu tych dwóch dni.

Niższy wynik niedzielnej potyczki wziął się przede wszystkim z gorszej skuteczności Polaków. Nasi gracze trafili tylko 4 (na 27 oddanych) rzuty za trzy punkty. - Dzisiaj zagraliśmy gorzej w ataku, ale wzięło się to głównie z lepszej obrony Słowaków - powiedział Igor Griszczuk, trener Polski. Te słowa potwierdził jego vis-a-vis. - Lepiej graliśmy w obronie, a w ataku wolniej, dzięki czemu różnica punktowa była mniejsza - wyjaśnił Frantisek Ron.

Jednak nie tylko Słowacy zagrali dzisiaj lepiej w obronie. - Cieszy dobra gra obronna. Zatrzymać jakąkolwiek drużynę poniżej 50 punktów, to jest to ogromny sukces - nie ukrywał Michał Chyliński. Skuteczność Słowaków w dzisiejszym meczu w łódzkiej Atlas Arenie była poniżej 30%, co jest rzadko spotykane na poziomie reprezentacyjnym.

Gortat i Lampe rządzili na tablicach w Atlas Arenie

Polacy w niedzielnym meczu ze Słowacją zdominowali przede wszystkim grę pod tablicami. - Lampe i Gortat zdobyli prawie tyle zbiórek, co nasz cały zespół - przyznał Gavel. Łodzianie, Gortat i Lampe zanotowali odpowiednio 12 i 15 zbiórek. Pozostali Polacy 19 razy zbierali piłkę, co dało razem 46, przy zaledwie 28 zbiórkach naszych przeciwników.

O ile gra w obronie i na tablicach stała na dobrym poziomie, to znacznie gorzej wyglądała ofensywa. Polacy często gubili się w swoich akcjach albo zbytnio kombinowali. - Mieliśmy problemy z organizacją gry. Ten mecz pokazał, że pozostało jeszcze dużo do poprawienia - nie ukrywał trener Griszczuk.

Czasu na wyeliminowanie mankamentów jest coraz mniej - pierwszy mecz eliminacyjny z Gruzją odbędzie się już 2 sierpnia. Może się okazać, że mniejsza będzie też liczba zawodników do dyspozycji szkoleniowca. Z pomocą kolegów parkiet w łódzkiej Atlas Arenie opuszczał dzisiaj Adam Waczyński. O tym, jak poważny jest to uraz, powiedzą jutrzejsze badania.

Czytaj także:
- Widzew Łódź - N.E.C. Nijmegen 0:0. Kolejny test Grischoka
- Corrida - Przemarsz tancerzy flamenco [video]
- Pokaż nam swojego zwierzaka - dziś koniec nadsyłania zdjęć


Zobacz też na MM Łódź


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto