Mieszkańcy Porszewic i sąsiednich miejscowości z powiatu pabianickiego oraz ekolodzy demonstrowali we wtorek przed urzędem marszałkowskim w Łodzi. Chcą zamknięcia działającej od niedawna kopalni piasku archidiecezji łódzkiej w Porszewicach. Mają żal, że od roku nikt nie wziął ich zdania pod uwagę.
Chodzi o otwartą kilka tygodni temu kopalnię piasku Porszewice I. Około 10 ha terenu kupiła archidiecezja łódzka, piasek ma trafiać na budowę S14. W tym celu wycięto około 1500 drzew, głównie samosiejek.
Kościelna kopalnia piasku w Porszewicach
Dorota Sujecka ze Stowarzyszenia Protest Porszewice zwraca uwagę, że to już trzecia kopalnia w tym cennym przyrodniczo miejscu. - Uroczysko Porszewice zamienia się w zagłębie górnicze - mówiła na wiecu. - Czy pan tego nie widzi, marszałku? My nie chcemy na to patrzeć, my tam mieszkamy! - podkreślała.
Stowarzyszenie Protest Porszewice jest zdania, że koncesja nie powinna zostać wydana bo znajduje się zbyt blisko pomników przyrody, Uroczyska Porszewice i może mieć negatywny wpływ na poziom wód i stan drzew w tym rejonie. Na dodatek znajduje się niedaleko ścieżki historycznej dotyczącej Bitwy Łódzkiej 1914. - Nie wiadomo czy na terenie objętym kopalnią nie znajdują się ludzkie szczątki - podkreśla Sujecka.
Wójt Wieczorek wydał zgodę na kopalnię bez oceny oddziaływania na środowisko
Zgodę na wycinkę lasu i decyzję środowiskową wydał wójt gminy Pabianice Marcin Wieczorek, jednak ekolodzy zwracają uwagę, że nie przeprowadzono oceny oddziaływania na środowisko. Na dodatek kuria została zwolniona z opłaty za wycinkę drzew i z nasadzeń zastępczych, gdyż planowała przywrócić teren do pierwotnego, rolniczego przeznaczenia.
Waldemar Dymarczyk z Florentynowa zwracał uwagę, że porszewickie lasy były zielonymi płucami także dla Konstantynowa Łódzkiego. - Chodzimy tam na spacery, a degradacja terenu postępuje - denerwował się. Anetta Anderwald z Porszewic zwracała uwagę, że gmina zamiast działać na rzecz mieszkańców, kierowała się dobrem inwestora.
Tymczasem urząd marszałkowski zapewnia, że koncesja nie ma charakteru uznaniowego i jeśli wnioskodawca spełnia wymogi, musi ją otrzymać. Andrzej Górczyński, członek zarządu województwa wyjaśnia, że to wójt wydał decyzję środowiskową. – Sprawa była dodatkowo rozpoznawana przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Łodzi, które utrzymało decyzję. W tej sytuacji koncesja na wydobywanie kopaliny musiała zostać udzielona, bo wniosek spełniał wymogi formalno-prawne.
Kopalnia ma ochronić walory przyrodnicze
Wójt gminy Pabianice nie odpowiedział nam na mejla. Tymczasem archidiecezja łódzka przez swojego rzecznika ks. Pawła Kłysa już w zeszłym roku tłumaczyła, że kopalnia ma ochronić walory przyrodnicze tej okolicy, bo w pobliżu ma ośrodek rekolekcyjny. Po trzech latach wyrobisko ma być zasypane, a na jego miejscu posadzone nowe drzewa.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?