Grupowo znaczy taniej - łodzianie pokochali zakupy grupowe

Tak zwane serwisy zakupów grupowych biją w ostatnim czasie rekordy popularności. "50 proc. na letni zestaw: chłodnik plus sałatka" czy "65 zł zamiast 140 zł za zabieg liftingująco-nawilżający" to tylko dwie z ponad kilkuset ofert jakie można znaleźć w internecie. Jak się okazuje, łodzianie coraz chętniej sięgają po tego typu oferty, które oferują właśnie portale zakupów grupowych.

Na czym polega taki mechanizm? Przede wszystkim zakupy grupowe oferują możliwość zakupu przede wszystkim usług. Może być to kupon do SPA, kosmetyczki, karnet na siłownie, bilet do teatru czy na obiad w ulubionej restauracji. Rabaty sięgają przeważnie od 50 nawet do 97 procent, w przypadku tych najatrakcyjniejszych. Jednak, aby taka okazja była aktywna, najpierw musi ją zakupić określona liczba osób. Wtedy najczęściej mamy kilka dni, a czasem kilkanaście godzin na dokonanie zakupu.

Tych portali działających na terenie Łodzi jest co najmniej sześć. Jednym z nich jest Sweetdeal, który funkcjonowanie rozpoczął na początku tego roku. - Tylko samych użytkowników zapisanych w newsletterze mamy już ponad 12 tys., a ta liczba ciągle rośnie - przyznaje Michał Seweryński, specjalista ds. produktu Sweetdeal.

Seweryński uważa, że już niedługo sałatki, masaże czy kosmetyczka nie będą jedynymi ofertami na rynku zakupów grupowych. - Moim zdaniem za niedługo na rynku takich zakupów pojawią się także limitowane wersje samochodów czy sprzętu AGD - dodaje.

Zakupy grupowe dają możliwość poznania nowych miejsc dla klientów. Dla przedsiębiorców to dobra promocja. - Zgłosił się do nas przedstawiciel jednego z serwisów zakupów grupowych i zaproponował całkiem dobra ofertę - opowiada Agnieszka Świtalska z łódzkiej "Naleśniczówki". - Dzięki takiej formie promocji poszerzyło się nam grono stałych klientów - dodaje.

Zadowolenie dla wszystkich?

Cieszą się przedstawiciele serwisów, zadowoleni są przedsiębiorcy, a jak do zakupów grupowych podchodzą łodzianie? Zdecydowanie przeciwna jest Justyna Kaczmarek. - Nie mam kompletnie zaufania do robienia zakupów przez internet. A kiedy jeszcze widzę, że coś nagle jest obniżone o trzy czwarte ceny, to tym bardziej zastanawiam się, co jest nie tak - mówi.

Barbara Janiec, którą spotkaliśmy w jednej z łódzkich pizzerii, też nie jest do końca przekonana co do zakupów grupowych, ale nie mówi im nie. - Ja ogólnie bardzo rzadko robię zakupy w internecie, więc i na takich portalach. Jednak jeśli znajomi poleciliby mi jakiś serwis, jako sprawdzony, może bym się skusiła, gdybym znalazła np. jakieś fajne buty - dodaje z uśmiechem.

Fanem zakupów grupowych jest natomiast Michał Kowalski. - Kupuje przede wszystkim oferty ogólnie mówiąc fitnessowe, czyli karnety do siłowni. Jednak jeśli natrafię na jakąś fajną ofertę obiadową, to też kupuję. To jest dobra rzecz, bo czasem okazuje się, że nie mam przy sobie gotówki, a mogę skorzystać z takiego kupnu - chwali łodzianin.

Zadowolona z grupowych zakupów jest także Milena Admusiak, spędzająca popołudnie na Piotrkowskiej. - Do tej pory skorzystałam tylko raz z takiej oferty, ale to dlatego, że nie znalazłam innej, która by mnie interesowała.  Kupiłam kurs językowy, ale nie wykluczam, że będę chciała w przyszłości coś kupić - opowiada.

W okresie wakacyjnym dość popularne są oferty wyjazdowe - te krajowe jak i te zagraniczne oraz oferty wszelkiego rodzaju lokalów gastronomicznych.

Czytaj także: MMŁódź/Biznes