Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Geyer Music Factory: w Łodzi śpiewał Kuba Badach i... padał deszcz

Renata Sas (opr.wm)
Express Ilustrowany
Na dziedzińcu Białej Fabryki w Łodzi po raz czwarty odbywają się wakacyjne piątkowe koncerty Geyer Music Factory. Tegoroczny cykl ma hasło: „My faceci”. Piosenkami Andrzeja Zauchy zainaugurował go Kuba Badach – Wokalista Roku 2011 i 2012, laureat Fryderyków, lider zespołu Poluzjanci, związany też z grupą The Globetrotters, instrumentalista, kompozytor, aranżer, producent.

Koncert Kuby Badacha zgromadził na plenerowej widowni grubo ponad tysiąc osób. Jak mówi Tomasz Gołębiewski, pomysłodawca i organizator Geyer Music Factory, takiej frekwencji jeszcze nie odnotowano.

Niestety Kuba Badach całego programu nie zdołał zaprezentować, bo zaczęło padać. Muzycy wraz z instrumentami zostali... przykryci folią, ale długo tak grać się nie da, a cenne instrumenty, w przeciwieństwie do wokalisty, nie mogą moknąć. Przydałoby się aby na dziedzińcu Centralnego Muzeum Włókiennictwa pojawiło się jakieś zadaszenie, ale nie wystarczy na to z wyasygnowanych przez Łódź 150 tysięcy zł dofinansowania.

Imprezie potrzebna jest finansowa pomoc, zwłaszcza że bywalców Geyer Music Factory czekają jeszcze koncerty: Piotra Salaty, Wojciecha Karolaka i jego Quartetu, AudioFeels, Lecha Dyblika i Aleksieja Siemieniszczewa, Henryka Miśkiewicza i jego gościa Michaela „Patches” Stewarta, Max Klezmer Band, a na finał „Qrek polski” – folkowo-biesiadne śpiewanie i granie w wykonaniu Zbigniewa Zamachowskiego i Gołębiewski Q Band (bilety po 10 zł).

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto