Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyrektorzy szkół chcą wyższych dodatków od władz Łodzi. Trwają też negocjacje w sprawie wychowawców z przedszkoli

Redakcja
Toczą się negocjacje w sprawie kształtu dodatków przyznawanych przez samorząd nauczycielom – także dyrektorom.

Przedstawiciele kilku oświatowych związków zawodowych spotkali się w mijającym tygodniu, by uzgodnić wspólną strategię. Ale nie wobec protestu włoskiego (czyli koordynowanej przez Związek Nauczycielstwa Polskiego akcji niepodejmowania zadań, których od pedagoga wprost nie wymaga prawo), lecz w sprawie regulaminu dodatków wypłacanych przez miasto.

Związkowcy upominają się m.in. o nauczycieli przedszkoli. Ci dostają tylko po 100 zł (stawki podajemy brutto) za przydzielenie do opieki nad oddziałem przedszkolnym (w Łodzi jedna taka grupa ma dwóch opiekunów), podczas gdy w szkole wychowawca klasy ma 300 zł – to efekt zmiany przepisów krajowych po wiosennym strajku.

Czytaj więcej o dodatkach w przedszkolach. Więcej niż w Łodzi w... Woli Krzysztoporskiej

Ponadto magistrat czuje nacisk ze strony dyrektorów. Ci, z którymi rozmawialiśmy w tym tygodniu, nie chcą „podpadać” urzędnikom i nie podają nazwisk. Ale szefom szkół i przedszkoli nie podobają się dwa zjawiska. Po pierwsze, jak argumentują, ich stawki dodatków funkcyjnych nie zmieniły się od dekady.

Z obowiązującego regulaminu wynika, że dyrektor przedszkola do czterech oddziałów otrzymuje do nauczycielskiej pensji od 600 zł do 1200 zł. Od piątego oddziału widełki wzrastają do stawek 650-1300 zł.
Szefowie szkół dostają minimalnie od 800 zł do 1300 zł (do sześciu klas), maksymalnie 1300 zł – 2100 zł (powyżej 24 klas).

Cześć dyrektorów chciałaby powiązania ich dodatków z tzw. kwotą bazową. To ustalana przez MEN stawka, która ma odpowiadać średniemu wynagrodzeniu stażysty (początkującego „belfra”). Powiązanie sprawia, że dodatki samorządu rosną z pensjami wyznaczanymi przez rząd. Tak jest w Krakowie: tam dyrektor placówki z co najmniej 17 oddziałami ma 70 proc. kwoty bazowej: obecnie 2130 zł, w 2020 r. – 2336 zł (w Łodzi taki szef wpada w widełki 1100 zł -1900 zł).

Dyrektorom nie podoba się też niejasny sposób przyznawania dodatków motywacyjnych (od 100 zł do 1100 zł).

Magistrat potwierdza, że trwają negocjacje, nie zna terminu ich końca.

Z oświadczeń majątkowych szefów podstawówek wynika, że ich roczne dochody z umów o pracę to kwoty mniej więcej od ok. 65 tys. zł do ponad 100 tys. zł.

Część szefów uważa, że to oni uratowali wiosną Łódź przed katastrofą: zapewniali opiekę dzieciom, gdy podwładni strajkowali i zorganizowali egzaminy.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto