Samochód opancerzony, pałace, wielki tron czy całowanie po rękach. Tak Paweł Hajncel zachęcał, aby podjąć pracę jako... nowy papież. W tym celu zorganizował na ulicy Piotrkowskiej specjalny casting.
- Martwię się bezrobociem w Polsce, więc takiego stanowiska jak papież grzech nie przyjąć. Sam bym to zrobił, ale mam już niestety inne zajęcia. Nie wiem, czy w ogóle jest jakiś idealny papież, ale to jest normalne stanowisko pracy - tłumaczył łódzki performer.
Z megafonu nawoływał, aby przechodnie wzięli udział w akcji. Po blisko godzinie nowymi papieżami zgodziło się być dwóch mężczyzn. Jednak tak szybko, jak się znaleźli, tak szybko abykowali. Jeden nazwał się Pawłem XVIII, a drugim był Damian Raczkowski, maturzysta i inicjator petycji w sprawie zdjęcia krzyży ze szkolnych ścian.
Hajncel zadeklarował, że zdjęcia kandydatów w białych sutannach mają być wysłane do Watykanu. To nie pierwszy happening człowieka-motyla. Najsłynniejszym było wystąpienie podczas procesji Bożego Ciała w stroju motyla.
We wrześniu ubiegłego roku organizował już między innymi otrzęsiny z pianą, który był nawiązaniem do skandalu z nietypowymi otrzęsinami w salezjańskim gimnazjum w Lubinie. Miesiąc później pożegnał Ryśka z Klanu.
Zobacz materiały o wydarzeniach w Łodzi | |||
Przeciwko przemocy | Oficer rezygnuje | Kreatywne lokale | Dobry kontroler |
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?