- Chodziło o fikcyjne umowy zlecenia zawierane przez prezesa MPK w latach 2005-2006 - wyjaśnia Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej.
Kopania dodaje, że nie było dowodów wystarczających do sporządzenia aktu oskarżenia i skierowania go do sądu.
- W tej sytuacji przeciwko Krzysztofowi W. toczy się tylko jedno postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Łódź-Śródmieście. Chodzi o zarzuty korupcji i nie-gospodarności. W sprawie tej nie ma jeszcze aktu oskarżenia - mówi Bartosz Tiutiunik, obrońca byłego prezesa MPK.
Prokuratura zarzuciła Krzysztofowi W. i Jarosławowi M., byłemu dyrektorowi MPK, żądanie łapówki w wysokości prawie miliona złotych oraz przyjęcie części tej kwoty. Sprawa związana jest z budową Łódzkiego Tramwaju Regionalnego. Podejrzanym, którzy nie przyznają się do winy, grozi do 12 lat więzienia.
Obaj podejrzani trafili do aresztu. Wtedy za byłego prezesa MPK poręczyli znani politycy, profesorowie i osoby duchowne. Krzysztof W. i Jarosław M. wyszli na wolność wiosną 2010 roku po wpłaceniu przez rodziny poręczenia majątkowego w wysokości 300 (prezes) i 200 (dyrektor) tys. zł. Kilka dni po opuszczeniu aresztu Krzysztof W. został zatrzymany w Krakowie przez ABW i przewieziony do Łodzi. To wtedy usłyszał zarzut, który teraz został umorzony. Po przesłuchaniu i wpłaceniu kaucji w wysokości 5 tys. zł były prezes MPK został zwolniony.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?