Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bój o amstaffa. Psia kość niezgody w schronisku

Michał Potocki
Michał Potocki
flickr.com
12 sierpnia ktoś wtargnął do schroniska dla zwierząt przy ul. Marmurowej w Łodzi. Podobno chciał zabrać Viki.

W centrum całego zamieszania znajduje się amstaff o imieniu Viki. Suczka trafiła do schroniska w marcu tego roku i została wkrótce adoptowana. Po pięciu miesiącach pogryzła się z innym psem i zaatakowała właścicielkę. Została oddana do schroniska, ze wskazaniem do uśpienia.

Zamieszanie wokół schroniska

- 12 sierpnia o godz. 14 mieliśmy wizytę byłej wolontariuszki naszego schroniska, która jest zainteresowana amstaffami. Nagabuje nas, próbuje się tu dostać różnymi sposobami - opowiada Bogumiła Skowrońska-Werecka, dyrektorka placówki. -  Później, o godz. 20 jakiś mężczyzna wtargnął do schroniska. Naruszono też nietykalność osobistą mojego pracownika - dodaje.

Mężczyzna został zamknięty w jednym z pokoi, skąd wyskoczył przez okno. Na zewnątrz czekało na niego kilka osób. Uciekli przed przyjazdem policji.

O co chodzi z Viki? Była wolontariuszka schroniska, która chce pozostać anonimowa, tłumaczy, że chciała porozmawiać o możliwości adopcji Viki, której grozi uśpienie. Nie chce komentować sprawy i odsyła do listu dotyczącego amstaffa i schroniska, który został skierowany m.in. do prezydent Łodzi.

W piśmie naświetla sprawę suczki, która według niej została adoptowana z naruszeniem procedur. Skończyło się to pogryzieniem nowej właścicielki zwierzęcia i powrotem Viki do schroniska. Grozi, że jeśli suczka zostanie uśpiona, złoży doniesienie do prokuratury.


Czytaj również:

Polecamy na MM Łódź
Polówka 2012 | Monster Truck w Atlas Arenie | Student na rowerze | Kolory ulic Łodzi | Konkursy | Widzew Łódź | ŁKS Łódź|PKP - rozkład jazdy| Karaoke w Łodzi| Auto Radar

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto