W centrum całego zamieszania znajduje się amstaff o imieniu Viki. Suczka trafiła do schroniska w marcu tego roku i została wkrótce adoptowana. Po pięciu miesiącach pogryzła się z innym psem i zaatakowała właścicielkę. Została oddana do schroniska, ze wskazaniem do uśpienia.
Zamieszanie wokół schroniska
- 12 sierpnia o godz. 14 mieliśmy wizytę byłej wolontariuszki naszego schroniska, która jest zainteresowana amstaffami. Nagabuje nas, próbuje się tu dostać różnymi sposobami - opowiada Bogumiła Skowrońska-Werecka, dyrektorka placówki. - Później, o godz. 20 jakiś mężczyzna wtargnął do schroniska. Naruszono też nietykalność osobistą mojego pracownika - dodaje.
Mężczyzna został zamknięty w jednym z pokoi, skąd wyskoczył przez okno. Na zewnątrz czekało na niego kilka osób. Uciekli przed przyjazdem policji.
O co chodzi z Viki? Była wolontariuszka schroniska, która chce pozostać anonimowa, tłumaczy, że chciała porozmawiać o możliwości adopcji Viki, której grozi uśpienie. Nie chce komentować sprawy i odsyła do listu dotyczącego amstaffa i schroniska, który został skierowany m.in. do prezydent Łodzi.
W piśmie naświetla sprawę suczki, która według niej została adoptowana z naruszeniem procedur. Skończyło się to pogryzieniem nowej właścicielki zwierzęcia i powrotem Viki do schroniska. Grozi, że jeśli suczka zostanie uśpiona, złoży doniesienie do prokuratury.
Czytaj również:
- Zakręceni na punkcie mody, kupujemy małe psy
- Kradli rasowe psy w Łodzi
- Mistrzostwa w Dogtrekkingu, czyli wreszcie coś dla psów [zdjęcia]
Polecamy na MM Łódź Polówka 2012 | Monster Truck w Atlas Arenie | Student na rowerze | Kolory ulic Łodzi | Konkursy | Widzew Łódź | ŁKS Łódź|PKP - rozkład jazdy| Karaoke w Łodzi| Auto Radar |
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?