Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartosz Romańczuk: z piłką w środku pola [wywiad]

Redakcja
Bartosz Romańczuk
Bartosz Romańczuk Robert Zwoliński
Ceni trening z piłką, a w przyszłym sezonie dalej chce grać na środku pomocy. Bartosz Romańczuk, piłkarz ŁKS-u Łódź w rozmowie z MM-ką.

Piłkarze ŁKS-u Łódź wyjechali w końcu na zgrupowanie [zdjęcia]

Robert Zwoliński: Przedsezonowe zgrupowanie to dla Was nowość.

Bartosz Romańczuk: Na pewno. W ŁKS-ie brakowało tych obozów, ale teraz jesteśmy szczebel wyżej, w Ekstraklasie, więc obóz musiał być. Szacunek dla prezesów, że stworzyli nam warunki, iż możemy wyjechać nawet na te 10 dni.

Będzie to dziesięć dni samych treningów, brak sparingów. Czego się po tym spodziewacie?

Gier kontrolnych nie mamy w ogóle, ale mam nadzieję, że będziemy mieli treningi z piłkami. To jest najważniejsze w dzisiejszej piłce, żeby trenować z futbolówkami. Nawet z piłką można zrobić ciężki trening tlenowy, czy jakąś biegówkę. Myślę, że trenerzy będą robili nam dobre zajęcia. Jedziemy przede wszystkim, żeby ciężko pracować i się zmęczyć.

Do rozpoczęcia sezonu pozostał miesiąc. Jakie macie cele na Ekstraklasę?

Nie ma się co oszukiwać. Będziemy grali o utrzymanie i naszym celem jest, żeby sobie to spokojnie zapewnić, a nie patrzeć do ostatnich kolejek. Najważniejsze jest dobre wejście w sezon, mimo tych trudnych pierwszych pięciu meczów. Środek tabeli jest optymalnym wariantem i taki plan zakładamy sobie przed sezonem.

Pierwsze spotkania będziecie musieli rozgrywać w Bełchatowie. Jak to na Was wpływa?

Każdy z nas miał w podświadomości, że na stadionie przy al. Unii nie będziemy rozgrywali pierwszych meczów. Brak własnej publiczności będzie wielkim osłabieniem, szczególnie przy tej fantastycznej atmosferze jaka zawsze była, ale musimy sobie radzić. Pierwszych parę kolejek rozegramy w Bełchatowie, a później - miejmy nadzieję - wrócimy na swój stadion. Boisko będzie jednak takie samo, dwie drużyny wybiegną, zatem nie możemy teraz na to patrzeć.

Po ostatnim meczu I ligi z Flotą, mówiliście, że tym składem w Ekstraklasie będzie trudno coś ugrać. Doszło kilku nowych zawodników, w tym Marek Saganowski i Tomasz Nowak. To wystarczy?

Są jeszcze potrzebne wzmocnienia, przede wszystkim w linii obrony. Choć i w pomocy, czy ataku jeszcze po jednym graczu by się przydało. W Ekstraklasie nie może być takiej sytuacji, jak w poprzednim sezonie, że przychodziły kartki, kontuzje i było nas 13 do grania. Mam nadzieję, że będą jeszcze wzmocnienia, bo rywalizacja też jest potrzebna w zespole - to wychodzi na korzyść wszystkim.

Przychodził Pan do ŁKS-u jako lewy obrońca, sprawdził się jednak w środku pomocy. Teraz lukę macie właśnie na lewej obronie. Szykuje się powrót do defensywy?

Ja bym wolał grać na środku, bo tam się sprawdziłem, tam dobrze grałem. Osobiście nie widzę potrzeby, żeby to zmieniać, ale jak będzie, nie wiem. Na dzisiaj może grać tam tylko Marcin Kaczmarek, który chyba też się nie czuje najlepiej na lewej obronie. Mam nadzieję, że ta pozycja będzie jeszcze wzmocniona. Jednak ja będę grał tam, gdzie trener mnie wystawi. **
Z tych piłkarzy, którzy odeszli - przede wszystkim Krzysztof Mączyński i Jakub Kosecki - kogo będzie najbardziej brakowało?**

Każdego będzie brakowało. Adriana Woźniczki, który miał udany sezon na lewej obronie. Krzysiek Mączyński był naszym rozgrywającym. Kosecki pokazał wielki talent w tym sezonie. Liczę na to, że może jeszcze Krzysiek i Jakub wrócą do nas. To byli wiodący zawodnicy, ale z drugiej strony każdy jest do zastąpienia.

Rozmowa przeprowadzona 26 czerwca 2011 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto