Przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi, gdzie mieści się siedziba autoszkoły w czwartek zebrało się około 50 oszukanych kursantów. Zbierali podpisy na zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa.
Jedna z kursantek mówi, że zostały jej tylko dwie jazdy do końca kursu. Ostatnią lekcję miała 29 sierpnia, a potem instruktor już się nie pojawił. Właścicielka szkoły prawdopodobnie przestała płacić instruktorom. Ponoć trafiła do szpitala.
Część pokrzywdzonych próbowała zgłosić reklamację w portalach zakupów grupowych. Możliwe, że portale zwrócą pieniądze tym, którzy nie rozpoczęli kursów. Ci, którzy kursy zaczęli, ale nie dokończyli, będą musieli je zacząć od początku.
Łukasz Kucharski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi mówi, że sytuacja może się powtórzyć, ponieważ coraz więcej szkół sprzedaje oferty poniżej kosztów.
O problemach oszukanych kursantów z Łodzi czytaj również: Kursanci oszukani przez autoszkołę. Zapłacili za kurs, a szkoła przerwała lekcje
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?