Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

96. urodziny Filharmonii Łódzkiej: "Muzyczna Łódź" Ryszarda Bonisławskiego [zdjęcia]

Redakcja
W trakcie wczorajszych (17 lutego) 96. urodzin Filharmonii Łódzkiej o muzycznej historii naszego miasta opowiadał Ryszard Bonisławski.

Trzecie urodziny Aquaparku Fala


Spośród warsztatów, otwartych prób chóru i orkiestry oraz możliwości zwiedzenia gmachu samej Filharmonii wybrałam właśnie prelekcję Ryszarda Bonisławskiego, bo jest on dla mnie "chodzącą" encyklopedią wiedzy o Łodzi (a tej przecież nigdy dość) w dodatku obdarzoną głosem, którego mogłabym słuchać godzinami.

Jego opowieść, wciągająca jak dobra powieść sensacyjna, rozpoczęła się od roku 1986, kiedy Łódź była miastem fabryk i kominów, zamieszkiwanym przez 50 tysięcy ludzi, z których większość pracowała w tych fabrykach po 12 godzin na dobę. Ale już wtedy istniały tu zespoły teatralne, muzyczne zespoły rodzinne, towarzyskie i zakładowe. Życie kulturalne Łodzi koncentrowało się w okolicach Dworca Łódź Fabryczna. To tam powstała hala koncertowa, poczta główna i reprezentacyjna cerkiew.

Łódzcy fabrykanci zaczęli już w tym czasie konkurować między sobą pod względem znajomości i umiłowania sztuki, ze szczególnym naciskiem na muzykę. Do ich rezydencji zapraszano artystów i wspólnie muzykowano. Wszystkie panny z zamożnych rodzin musiały pobierały nauki gry na fortepianie. Dla niektórych był to czas stracony ze względu na ewidentny brak talentu i słuchu, ale w trakcie takich właśnie lekcji swojej siostry, mały Artur Rubinstein miał okazję pierwszy raz "pobrzdąkać" na fortepianie.

Wśród fabrykantów byli nie tylko miłośnicy muzyki, ale też prawdziwy artysta - Henryk Grohman. Był on nie tylko mecenasem kultury, który w swojej sali balowej urządzał koncerty fortepianowe, grał tam między innymi Ignacy Paderewski. Ten pochodzący z Saksonii fabrykant był pierwszym prezesem Łódzkiego Towarzystwa Muzycznego na które zresztą łożył 4 tysiące rubli rocznie (jako odniesienie: wykwalifikowany łódzki robotnik zarabiał na tydzień 5 rubli).


Co dalej z Willą Grohmana?


W 1938 roku przekazał swoje niezwykle cenne zbiory grafiki, egzotycznych instrumentów muzycznych i ceramiki państwu polskiemu. Zdaniem Ryszarda Bonisławskiego, za wszystko co Grohman zrobił dla Łodzi, należy mu się przynajmniej mała uliczka nazwana jego imieniem w jego ukochanym mieście.

Po wojnie Łódź stała się swoistą stolicą kulturalną Polski, do której zjeżdżali artyści z Warszawy, Wilna i Lwowa. Łódzkie życie muzyczne kwitło wówczas również w hotelach i hotelowych ogrodach. Łódzki Grand Hotel (po gruntownej przebudowie) był wówczas najnowocześniejszym hotelem w Polsce w którym specjalnie dla gości spoza Łodzi (nieprzyzwyczajonych do naszego "fabrycznego" powietrza) wtłaczano do części restauracyjnej i pokoi dla gości, ozonowane powietrze. Na tyłach hotelu znajdował się okazały ogród w którym często koncertowano.

Filharmonia Łódzka powstała 96 lat temu przy ulicy Dzielnej (obecnie Narutowicza) 20. Początkowo jej twórca Ignacy Vogiel stworzył pod tym adresem salę tańca, którą następnie zamienił na Teatr Talia, a ostatecznie na kino. Jest to obecne kino "Bałtyk". Kiedy zorientował się, że jest w Łodzi duże zapotrzebowanie na koncerty muzyczne, na tej samej działce wybudował drugą salę, muzyczną, która już w 1887 roku gościła pierwszych słuchaczy, a z czasem stała się Domem Koncertowym i docelowo łódzką Filharmonią. Co znamienne w tym samym roku przyszedł na świat Artur Rubinstein, którego imię od 1984 roku nosi łódzka Filharmonia.

Jedną z najważniejszych i zarazem najbardziej niezwykłych osób związanych z Filharmonią Łódzką był Alfred Strauch. Był on w tej instytucji PR-owcem, marketingowcem, managerem i człowiekiem "od wszystkiego". Zapraszał gwiazdy, organizował poranki dla dzieci i robotników, dbał o rozwój Filharmonii i załatwiał sprawy pozornie nie do załatwienia.

Gośćmi łódzkiej Filharmonii byli wówczas na przykład Henryk Sienkiewicz i Roald Amundsen, pierwszy zdobywca bieguna południowego. Pod wpływem kryzysu ekonomicznego w 1934 roku i problemów związanych z pozyskiwaniem środków na swoją działalność (tylko tyle wiemy niestety o jego motywach), ten niesamowity animator kultury powiesił się w jednym z zakamarków widowni łódzkiej Filharmonii.

W latach osiemdziesiątych budynek Filharmonii zamknięto ze względu na zagrożenie jakie stanowiły dla słuchaczy jego stare stropy. Z czasem podjęto decyzję o jego wyburzeniu. Od tej pory łódzcy filharmonicy mieli swoją siedzibę zastępczą w budynku szkoły przy ulicy Sosnowej (który zasłynął niestety fatalną akustyką), oraz w małej salce w Teatrze im. Jaracza. Koncerty, na które przychodziło czasem nawet 1500 osób, odbywały się również w łódzkiej katedrze, w kościele ewangelickim Świętego Mateusza i w kościele w Łagiewnikach.

Odbudowa budynku, w którym odbyła się prelekcja na potrzeby Filharmonii odbyła się, zdaniem Ryszarda Bonisławskiego, z pełnym poszanowaniem ciągłości historycznej. Odtworzono dużym nakładem środków charakterystyczny łuk z pierwotnej fasady dawnej Filharmonii i mimo, że część łódzkiego środowiska architektów zareagowała na nowy budynek bardzo krytycznie to uważany jest on obecnie za doskonały przykład nowoczesnej architektury odwołującej się do historycznych korzeni.

Opowieści o muzycznej Łodzi przysłuchiwała się w niezbyt liczna (około 50 osób wraz z piszącą te słowa), ale za to bardzo zainteresowana tematem i świetnie zorientowana w historii naszego miasta, publiczność. Ryszard Bonisławski podsumował swoją opowieść słowami „nie dajmy sobie wmówić, że historia muzyczna Łodzi mieści się gdzieś między orkiestrą podwórkową a fabrykancką, bo tak nie jest". Podkreślił też z dumą rangę i znaczenie sukcesu jaki odnieśli łódzcy filharmonicy w czasie swojego ostatniego europejskiego tournee. Entuzjastycznie przyjmowani w Antwerpii, Zurychu i Mediolanie muzycy są żywym dowodem na to, że Łódź może i powinna promować się na świecie poprzez kulturę "wysoką".

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto