MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

7 stycznia wydział dyscypliny zdecyduje w sprawie Widzewa

(bap)
W obecnym sezonie Widzew może obronić mistrzostwo... I ligi.
W obecnym sezonie Widzew może obronić mistrzostwo... I ligi. fot. Paweł Łacheta
Na ostatnim posiedzeniu Wydziału Dyscypliny PZPN jego członkowie ustalili wreszcie, kiedy ponownie zajmą się sprawą Widzewa, co w sierpniu nakazał Trybunał Arbitrażowy przy PKOl. Stanie się to 7 stycznia przyszłego roku.

Do tej pory członkowie WD PZPN podkreślali, że cały czas czekają na dokumenty z TA PKOl. - Dopiero teraz otrzymaliśmy akta sprawy, więc mogliśmy wyznaczyć termin posiedzenia. Od początku sezonu Widzew odbywa główną karę, ale chcemy w styczniu zakończyć ten temat - tłumaczy przewodniczący WD PZPN Artur Jędrych.

Widać, że przewodniczący Jędrych nie zdążył jeszcze zapoznać się z przesłanymi przez Trybunał Arbitrażowy dokumentami. Łodzianie karę odpokutowali bowiem już w poprzednim sezonie, zajmując pierwsze, premiowane awansem, miejsce w ekstraklasie, a mimo to nie mogą w niej występować. Obecnie Widzew odbywa więc "ekstrakarę’’ i może zostać pierwszym klubem w historii, który obroni mistrzostwo pierwszej ligi.

Sprawa zarzutów korupcyjnych wobec Widzewa ciągnie się od blisko dwóch lat. Wówczas prokuratura we Wrocławiu zatrzymała jednego z byłych współudziałwców Widzewa Wojciecha Sz. i przedstawiła mu osiem zarzutów korupcyjnych, za które w styczniu 2008 roku WD PZPN ukarał łódzki klub degradacją o jedną klasę rozgrywkową i sześcioma ujemnymi punktami. Latem ubiegłego roku Trybunał Arbitrażowy PKOl uchylił ten wyrok, ale po roku Sąd Najwyższy, do którego odwołał się związek, znów cofnął sprawę do TA PKOl. Dlatego Widzew nie gra dziś w ekstraklasie, choć sportowo wywalczył awans na pierwszoligowych boiskach. PZPN nie zgodził się na to nawet wówczas, gdy w sierpniu TA przy PKOl ponownie przyznał rację Widzewowi uchylając wyrok WD PZPN i zwracając sprawę do ponownego rozpatrzenia przez ten wydział. Szefowie Widzewa żądali natychmiastowego przeniesienia do ekstraklasy, ale piłkarska centrala pozostawała głucha. Aż do teraz. Członkowie WD będą mieli twardy orzech do zgryzienia. Nad sprawą Widzewa będą obradować w zupełnie innym składzie niż dwa lata temu, m.in. bez najwiekszego przeciwnika łódzkiego klubu - Michała Tomczaka. Do tego, zgodnie z niedawną uchwałą, związek nie może już nakładać na kluby kary degradacji, co najwyżej Widzew może otrzymać ujemne punkty. A to oznacza, że szefowie klubu z al. Piłsudskiego mogą domagać się od PZPN odszkodowania za niezgodnie z prawem niedopuszczenie drużyny do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto