Słubice, rok 2049. Ulicą w stronę budynku sądu toczą się trzy wózki inwalidzkie. Siedzą w nich trzej starcy. Za nimi podąża kolorowy tłum działaczy Samoobrony, Kółek Rolniczych i Solidarności RI. Kapela ludowa gra oberka, aktywistki Koła Gospodyń Wiejskich śpiewają bojową pieśń ludową na melodię „Za stodołą, za wójtową…” Chłopscy harcownicy co rusz wybiegają przed szereg. Na kijach mają nadziane świńskie ryje.
Przed fronton budynku Sądu Rejonowego wyległ cały personel. Jest prezes, są sędziowie, asesorzy, sekretarki i woźni. Są też aplikanci. Ci, jako najmłodsi pracownicy sądu dumnie wznoszą czerwony transparent z napisem: „Sąd Rejonowy w Słubicach serdecznie wita panów podsądnych Leppera, Maksymiuka i Wierzbickiego w 50-lecie rozpoczęcia procesu!”.
Obok stoją przedstawiciele palestry. To już trzecie pokolenie, które przed sądem w Słubicach broni Andrzeja Leppera, Romana Wierzbickiego i Janusza Maksymiuka. Ci wznoszą transparent z napisem: „Tym co nas żywią od półwiecza, chłopom polskim – Szczęść Boże!”
Po lewej stronie prokuratorzy trzymają skromną tabliczkę z napisem: „Nareszcie razem!”
Bo oto po raz pierwszy sądowi udało się zgromadzić przed swym obliczem trzech chłopskich tenorów: Leppera, Wierzbickiego i Maksymiuka, oskarżonych 50 lat wcześniej o to, że bezprawnie zorganizowali blokadę przejścia granicznego w Świecku.
W wywiadzie dla telewizji trzej oskarżeni tłumaczą, dlaczego nie stawili się do sądu 31 sierpnia 2001 roku…
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?