Zdaniem trenerów
Czesław Michniewicz, trener Widzewa: – Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że będzie to trudne spotkanie. Obie drużyny popełniły w tym meczu sporo błędów, ale to myśmy umiejętnie wykorzystali niedostatki w grze obronnej rywali. Nasi piłkarze wykazali w tym pojedynku więcej determinacji, nie zabrało im też wiary w zwycięstwo, kiedy Korona doprowadziła do remisu (1:1).Wynik mógłby być dla nas jeszcze korzystniejszy, ale w kilku momentach zabrakło nam wykończenia dobrze przeprowadzonych akcji ofensywnych. To dopiero początek rundy wiosennej. Z każdym następnym meczem postaramy się grać jeszcze lepiej. Dobrze wypadł debiut młodego Gruzina Niki Dzalamidze. Ale to nie tylko jego zasługa, lecz całego zespołu. Nieraz jeszcze źle dogrywa piłki, co wynika z braku doświadczenia.
Marcin Sasal, szkoleniowiec Korony: – Okazaliśmy się gorsi od Widzewa w dwumeczu tej edycji rozgrywek ekstraklasy. Nie daliśmy rady łodzianom u siebie, a i dzisiaj okazali się od nas lepsi. Myśmy w założeniach taktycznych przyjęli zasadę, aby jak najdłużej utrzymywać się przy piłce, grać kombinacyjnie. Widzew wybrał bardziej prostą i, jak się okazało, korzystną dla siebie taktykę: grę długimi piłkami na nasze przedpole. Nie przewidzieliśmy, że nasz blok obronny popełni aż tyle błędów. Myślę, że gdyby sędzia uznał (nie twierdzę, że się pomylił) strzeloną przez nas bramkę na 2:2, to mecz mógłby mieć inny przebieg.
Ile kosztuje czystość?
W sobotę na stadionie Widzewa czystość krzesełek i pulpitów dziennikarzy pozostawiała wiele do życzenia. Miejscowi, ale i przyjezdni żurnaliści, poświęcili wiele czasu, by zajęciemiejsca w tzw. loży prasowej nie musiało się zakończyć wizytą w pralni. Jak wiadomo, w Widzewie wszystko kosztuje i dlatego nie można wykluczyć, że klubowi decydenci mają już cennik na sprzątanie. Mamy zatem prośbę, aby klub poinformował redakcje, kiedy i ile trzeba będzie zapłacić, by po meczu nie wychodzić ze stadionu ubrudzonym niczym górnik po szychcie.
Zdanie trenera najważniejsze
Bohaterem meczu Widzewa z Koroną był Gruzin Nika Dzalamidze. 19-latek po raz pierwszy znalazł się w wyjściowej jedenastce gospodarzy i już po dwudziestu minutach gry wpisał się na listę strzelców. Trzeba przyznać, że satysfakcję musi mieć trener Czesław Michniewicz. Nie jest tajemnicą, że szkoleniowiec widzewiaków był zwolennikiem tylko jednego zimowego zagranicznego transferu – właśnie Gruzina. Być może ta sytuacja da do myślenia decydentom klubu z al. Piłsudskiego. Pokazuje ona bowiem, że działacze, przy przeprowadzaniu transferów powinni się w jak największym stopniu sugerować zdaniem trenera, a nie własną czy też zaprzyjaźnionych ludzi oceną. Już od dawna wiadomo, że właściciele piłkarskich klubów na futbolu znają się najlepiej, ale czasami warto się zdać na opinię fachowca. Wszak to trener pracuje na co dzień z piłkarzem i szybko wyciąga wnioski, czy dany zawodnik będzie przydatny w klubie, czy też nie.
Czas zacząć walczyć
To już drugi mecz, w którym Darvydas Sernas nie błyszczy w szeregach Widzewa. Wypada mieć nadzieję, że piłkarz zaprzestanie już rozmyślać o niedoszłych transferach i pokaże, że jest rasowym napastnikiem. Jeśli szybko nie weźmie się w garść, to latem będzie mógł tylko pomarzyć o ciekawych propozycjach.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?