Rajd Parszywa Invades Łódź zaplanowano na sobotę, 23 maja. Impreza miała się odbyć na niezagospodarowanej działce przy al. 1 Maja 114 w pobliżu al. Włókniarzy. W zawodach miało wziąć udział ponad 30 samochodów. Za organizację odpowiedzialni byli twórcy Parszywa Wrak Race - wyścigu "samochodów o wartości poniżej tysiąca złotych" organizowanego od kilku lat w Łasku.
Rallycross czyli Nascar
20 maja organizatorzy poinformowali o odwołaniu zawodów. Jak czytamy na facebooku, na przeszkodzie stanęła negatywna opinia łódzkiej policji - Po wizytacji toru usłyszeliśmy, że powinniśmy przygotować go jak do wyścigów Nascar, czyli wylać asfalt i ustawić trybuny ogrodzone dwumetrowym betonowym murem - mówi Dominik Bartosik z zespołu Parszywa Wrak Race
Decyzja policji zaskoczyła organizatorów tym bardziej, że do organizowanego w podobnej formule wyścigu w Łasku tamtejsza policja nie zgłasza zastrzeżeń. - Spotykamy się z życzliwą postawą, policjanci są obecni na każdej edycji imprezy, kontrolują bezpieczeństwo, sprawdzają trzeźwość kierowców. Paradoksalnie, łódzki tor był nawet lepiej przygotowany dla widzów niż ten w Łasku. Wynajęliśmy koparkę, która usunęła z terenu pozostałości krawężników, usypaliśmy też wały ziemne dla widzów o wysokości do 1,2 metra - dodaje Bartosik.
Organizatorzy przekonują, że negatywna opinia łódzkiej policji, choć nie miała charakteru wiążącego, skłoniła prywatną firmę - właściciela terenu do wypowiedzenia umowy. - Przekazano nam, że ze strony policji padły sugestie, żeby nie udostępniać nam toru, bo "mogą być problemy" - mówi nasz rozmówca.
Policja: Teren był niewłaściwie zabezpieczony
Przedstawiciele policji utrzymują, że w trakcie spotkania z organizatorem przekazali jedynie swoje zastrzeżenia, które nie były wiążące. - W przypadku takich imprez na prywatnym terenie w zakresie działań policji nie leży wyrażanie zgody na przeprowadzenie przedsięwzięcia. Taka sytuacja nie miała też miejsca w tym konkretnym przypadku - mówi Joanna Kącka, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi. - Zastrzeżenia dotyczyły głównie rażąco niewłaściwego zabezpieczenia terenu dla kierujących i publiczności oraz braku zabezpieczenia medycznego. Zwróciliśmy uwagę na zagrożenia, które należałoby zniwelować. Zawsze w swoich opiniach kierujemy się przede wszystkim zapewnieniem bezpieczeństwa - dodaje.
Mimo zamieszania, 23 maja wyścig wraków jednak się odbędzie, ale na starym torze w Łasku. Impreza potrwa w godz. 8-18, a internetowa lista zgłoszeń została otwarta ponownie. Jak informują organizatorzy, wszyscy kierowcy, którzy mieli pojechać w Łodzi, stawią się w sobotę na starcie w Łasku.
Czytaj też:
Drift Competition Zgierz. Zawody dla kierowców bez licencji [ZDJĘCIA]
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?