- W Internecie można zobaczyć tylko decyzję: "przyjęty" albo "nieprzyjęty", a na listach można porównać swoją liczbę punktów z innymi kandydatami i zobaczyć, czy dostał się ktoś znajomy - mówi Emilia Włodarczyk z Głowna, która będzie studiować inżynierię środowiska.
W momencie zakończenia przyjmowania dokumentów PŁ informowała, że przygotowała ponad 4500 miejsc na pierwszym roku studiów stacjonarnych pierwszego stopnia. Ubiegało się o nie ponad 5300 kandydatów, przede wszystkim tegorocznych maturzystów. Uczelnia zdecydowała się przyznać bezpłatne indeksy 4868 osobom. Wolnych miejsc na tym typie studiów zostało jeszcze ponad 400.
Każdy z kandydatów miał prawo wybrać osiem kierunków i ułożyć je w kolejności od najbardziej do najmniej pożądanego na swojej liście preferencji. Dlatego zgłoszeń było dużo więcej niż kandydatów - około 27 tysięcy. W zależności od konkurencji panującej na danej specjalności oraz liczby punktów z matury system naboru przydzielał kandydata na jeden z kierunków. Dzięki temu nie ma już zamieszania z rezygnacjami, gdy ktoś dostał się np. na trzy rodzaje studiów i po wynikach z dwóch zabiera dokumenty - listy przyjętych są ostateczne.
W tym roku najtrudniej było się dostać na budownictwo, logistykę, zarządzanie i inżynierię produkcji, zarządzanie i gospodarkę przestrzenną - wszędzie było ponad 10 zgłoszeń na miejsce (zgłoszeń - nie zaś kandydatów: uczelnia nie podała statystyk w oparciu o te kierunki, które studenci wybierali na pierwszym miejscu swojej listy preferencji).
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?