Wygłodzone psy w Andrespolu. Łódzkie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami otrzymało zgłoszenie dotyczące trzech psów, które żyją w złych warunkach i są głodzone. Inspektorzy udali się na miejsce w środę, 19 października. Niestety nie zastali właścicieli zwierząt - rodziny z trójką dzieci. Na miejsce wezwano policją i przedstawicieli gminy.
Dwa z psów śpią w dziurawych budach bez podłogi, trzeci w ogóle nie ma schronienia. W najgorszym stanie znaleziono białą suczkę, która jest bardzo osłabiona. Psy rzuciły się na karmę otrzymaną od przedstawicieli TOZ.
W czwartek rano inspektorzy TOZ wrócą na miejsce z lekarzem weterynarii:
„Jeszcze dziś złożymy pisemny wniosek o odebranie zwierząt, a jutro rano wrócimy na miejsce, aby podjąć dalsze czynności wspólnie z lekarzami weterynarii. O sprawie powiadomiliśmy, także media. Mamy nadzieję, że uda się uratować te biedne, wyczerpane zwierzęta, które już od wielu miesięcy jak wynika z relacji sąsiadów nie otrzymują odpowiednich ilości wody ani karmy!” - poinformowali przedstawiciele TOZ
W piśmie od Łódzkiego Towarzystwa Opieki na Zwierzętami, czytamy:
Początkowo obraz cierpienia zwierząt został zauważony przez urzędników. Sytuacja zaczęła się jednak zmieniać po informacji, iż zgodnie z Ustawą o Ochronie Zwierząt w związku ze stwierdzonym przestępstwem tj. znęcaniem się nad zwierzętami polegającym na ich głodzeniu, braku wody, utrzymywaniu w niewłaściwych warunkach bytowania oraz w rażącym niechlujstwie - zamierzamy złożyć wniosek do Wójta Gminy o odebranie wszystkich przebywających na posesji psów. Skandaliczne jest dla nas zachowanie Sekretarz Gminy Andrespol, która stanowczo stwierdziła, iż gmina odpowiada tylko za zwierzęta bezdomne, a w przedmiotowej sytuacji nie ma żadnych podstaw do odbioru psów, gdyż mają one właścicieli. Takie stanowisko jest oczywiście niezgodne z art. 7 Ustawy o Ochronie Zwierząt i świadczy o braku elementarnej wiedzy, o poczuciu empatii i człowieczeństwa nie wspominając. Przybyła na miejsce Policja, także stwierdziła, iż warunki zwierząt są właściwe, a psy są w dobrej kondycji i nie ma podstaw do ich odbierania. Niestety tereny gminy Andrespol już od wielu lat są nam znane głównie z interwencji, które kończyły się odbiorem krzywdzonych i zaniedbanych zwierząt. Nic dziwnego skoro oprawcy zwierząt mają realne przyzwolenia na znęcanie się nad nimi ze strony instytucji, które powinny stać po stronie prawa, ale przede wszystkim słabszych.
Zobacz także: Kilkadziesiąt yorków stłoczonych w klatkach. Fatalne warunki hodowli w Łomiankach
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?