Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzewa musi się piąć w górę tabeli

Bogusław Kukuć
Powołanie Bartosza Kanieckiego do kadry było zaskoczeniem
Powołanie Bartosza Kanieckiego do kadry było zaskoczeniem fot. Krzysztof Szymczak
Fani Widzewa ciągle wierzą, że właściciele klubu z al. Piłsudskiego robią wszystko, by jak najszybciej zrealizować plany powrotu klubu z al. Piłsudskiego nie tylko do krajowej czołówki, ale także do rywalizacji o europejskie puchary.

Podobne ambicje miał też inny słynny klub, który wrócił do ekstraklasy w tym roku razem z Widzewem, czyli Górnik Zabrze. Tymczasem spekuluje się, że właściciele obu tych klubów (Alianz, który ma Górnika, i Sylwester Cacek) nie wykluczają sprzedaży klubowych akcji. Ponoć zainteresowany nabyciem Widzewa jest Zbigniew Drzymała, który chce wrócić do gry w polskim futbolu (wycofał się po sprzedaży w 2008 Dyskobolii właścicielowi Polonii Warszawa Józefowi Wojciechowskiemu).

Niektórzy kibice Widzewa już komentują te doniesienia medialne, wskazując, że gdyby Cacek chciał się pozbyć Widzewa, to uczyniłby to w sytuacji, gdy rzucano mu kłody pod nogi i stał się kozłem ofiarnym afery korupcyjnej w polskim futbolu. Tymczasem on dzielnie to przetrwał, nie bacząc na koszty gry występów w pierwszej lidze i wyprowadził klub na prostą.

Dlatego zajmijmy się może przeglądem potrzeb Widzewa w poszczególnych formacjach, by jak najszybciej oddalić groźbę spadkowej kosy i rozpocząć marsz z dwunastego miejsca w górę tabeli. Zacznijmy od bramkarzy. Latem wydawało się, że pozycja 30-letniego Macieja Mielcarza jest wyjątkowo mocna. Być może dlatego, że w pierwszej lidze strzelenie gola widzewiakom było świętem w obozie rywali. Wcześniejsze doświadczenia w ekstraklasie np. w Koronie, też rokowały dobrze. Trener Andrzej Kretek stawiał na Mielcarza w pierwszych 11 kolejkach (był nawet kapitanem). Tylko w jednym z tych spotkań widzewiacy stracili więcej niż jedną bramkę, ale akurat ten mecz wspominamy wyjątkowo miło (5:2 ze Śląskiem). Marzenia o "zerze z tyłu" ziściły się tylko w bezbramkowym meczu z Polonią Warszawa w Łodzi. Największe pretensje można mieć do Mielcarza za gole wpuszczone z Wisłą i Legią w Łodzi oraz z GKS w Bełchatowie. Były to przegrane mecze, więc mocno zachwiały pozycją bramkarza. Kretek w meczu z Zagłębiem w Lubinie i z Cracovią postawił już na Bartosza Kanieckiego.

Trener dawał też szanse 22-letniemu wychowankowi klubu w meczach Pucharu Polski (z Zawiszą i Zagłębiem Lubin nie stracił gola, ale z Wisłą w Krakowie pechowa bramka tuż przed końcem zadecydowała o porażce). Kaniecki był powoływany do reprezentacji młodzieżowej, ale dopiero wyjazd z kadrą seniorów do Turcji wzmocnił jego pozycję. Otrzymał propozycję nowej pięcioletniej umowy.

Klub chce też przedłużyć kontrakt z Mielcarzem. Obu ufa nowy trener Czesław Michniewicz (grał w Gdańsku, a Kaniecki z Górnikiem i pierwszy raz w ekstraklasie nie wpuścił gola). To chyba jeden z ciekawszych duetów bramkarskich. W odwodzie jest jeszcze 21-letni Michał Pytkowski. W tej sytuacji wystawienie na listę transferową Bartosza Fabianiaka (od pięciu lat w Widzewie) nie jest ryzykowne. Pozyskanie Rumuna Silviu Lunga słusznie nie jest pierwszoplanowym zadaniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto