Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew - ŁKS Siemens AGD 58:67

(BART)
Joanna Górzyńska-Szymczak (z lewej) mija Leonę Jankowską.
Joanna Górzyńska-Szymczak (z lewej) mija Leonę Jankowską. Paweł Łacheta
Faworytem niedzielnych koszykarskich derbów Łodzi były bez wątpienia gospodynie, koszykarki Widzewa. Ale nie wytrzymały presji dopingujących kibiców i przegrały w hali przy ul. Małachowskiego z ŁKS 58:67. To dopiero druga wygrana zespołu z al. Unii w tym sezonie, ale w pełni zasłużona.

Losy tego spotkania mogły wprawdzie potoczyć się różnie, ale to podopieczne trenera Piotra Neydera wykazały więcej determinacji i charakteru. W ostatnim czasie głośno było o ich pozasportowych wyczynach, jednak udowodniły, iż nie zapomniały, jak się gra w basket i przedłużyły nadzieję na utrzymanie się w ekstraklasie. Z kolei dziewczyny trenera Miodraga Gajicia muszą się szybko otrząsnąć i pokazać, że są wstanie awansować do czołowej ósemki przed fazą play-off. Z całą pewnością je na to stać, po prostu w niedzielę kilka z nich miało słabszy dzień.

W 2 min był remis 2:2, ale później rozpoczął się koncert ełkaesianek, które niemal się niemyliły.W5 min powolnych Leony Jankowskiej było 2:12, a w 7 min po rzucie Magdaleny Losi już nawet 3:21.Kwartę zakończyła trafieniem Anna Tondel, ale ŁKS prowadził 25:12. Druga kwarta rozpoczęła się od awarii zegara, po której goście nie zwalniali tempa. Dość powiedzieć, żew17min po kolejnych wolnych Jankowskiej zrobiło się 18:38 i była to najwyższa przewaga ełkaesianek w tym spotkaniu. Tuż przed przerwą trafiła Lidia Kopczyk i było 24:40.

Początek trzeciej odsłony meczu nie wskazywał, iż kibiców jeszcze czekają wielkie emocje. Symbolem niemocy widzewianek było niewykorzystanie dwóch wolnych przez Joannę Górzyńską-Szymczak. W 25 min było 28:46 (rzut Jankowskiej), ale po kilkunastu sekundach z dystansu trafiła Aleksandra Pawlak (31:46). To wyrwało Widzew z niemocy i gospodynie zaczęły mozolnie odrabiać straty. W 26 min po trafieniu niemal wcześniej niewidocznej eksełkaesianki Katarzyny Kenig przewaga gości stopniała do dziesięciu punktów( 37:47). A w 30 min po "trójce" Małgorzaty Chomickiej ŁKS prowadził już tylko 52:46.

Czwarta, ostatnia kwarta była nie dla sercowców. Najpierw punkty zdobyła Olga Żytomirska, a następnie Tondel i było 50:54. Po czasie Neydera trafiła Ugo Oha, jednak błyskawicznie zza lini 6,75 m celnie rzuciła Lidia Kopczyk i było 53:56. Ta sama koszykarka wykorzystała jeden wolny, niwelując przewagę ŁKS do zaledwie dwóch "oczek" (54:56 w 34 min). Ale ełkaesianki wróciły do równowagi i znów przejęły inicjatywę. Efektem było aż osiem punktów z rzędu (Roksany Schmidt, Neli Paszewej i Ohy) i na tablicy widniał rezultat 54:64 (37 min). Widzew desperacko próbował gonić, ale jego akcje były stanowczo zbyt nerwowe i niedokładne. W 38 min trafiła Pawlak (58:64), ale po chwili akcją za trzy punkty popisała się Paszewa (58:67), odbierając resztki nadziei faworytowi. Blok Ohy na Pawlak w samej końcówce był symbolem tego meczu.

W derbowym bilansie jest więc remis 1:1 (Widzew wygrał przy al. Unii). A spotkanie pokazało, że kobiecy basket też potrafi być pasjonujący, o czym niektórzy w Łodzi już zapomnieli. Szkoda, że część fanów Widzewa nie wytrzymała nerwowo i na parkiet poleciało kilka sztucznych ogni i plastikowych butelek. W poprzednich derbach, w hali ŁKS, było podobnie (w drugą stronę), ale to żadne usprawiedliwienie.

Widzew Łódź – ŁKS Siemens AGD Łódź 58:67 (12:25, 12:15, 22:14, 12:13)
Widzew: Kenig 10, Pawlak 9, Kopczyk 8, Górzyńska-Szymczak 7, Chomicka 7 oraz Tondel 9, Żytomirska 4, Trojanowska 2, Polit 2.
ŁKS: Oha 19, Losi 13, Jankowska 12, Schmidt 10, Paszewa 9 oraz Novikava 4, Sobczyk.

W sobotę ełkaesianki podejmują Artego Bydgoszcz (18), natomiast widzewianki zmierzą się w niedzielę w Toruniu z Energą (19).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto