W szpitalu przy ul. Spornej w Łodzi zmarł niemowlak. Sprawą zajęła się prokuratura

Aktualizacja 5 listopada, godz. 15.40 5 listopada została przeprowadzona sekcja zwłok niemowlaka. Na ciele dziecka nie ujawniono obrażeń, które wskazywałyby na uraz, który doprowadził do śmierci. Stwierdzono natomiast cechy, mogące wskazywać na bardzo rozległy stan zapalny narządów wewnętrznych jamy brzusznej.

- Pobrano materiał do dalszych badań. Będą one miały na celu pomoc w odpowiedzi na kluczowe w śledztwie pytania, a zwłaszcza jakie było podłoże stwierdzonych rozległych zmian i kiedy mogło dojść do ich powstania - informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

To pozwoli na ustalenie kiedy możliwe było ich zdiagnozowanie i czy w tym zakresie nie doszło do błędów.

Jak wynika z doniesienia, dziecko zostało przewiezione ze szpitala w Kutnie 31 października. po godz. 22. Niemowlak był w stanie ciężkiego wstrząsu.

- Mimo podjętych działań mających na celu ratowanie życia, w dniu 1 listopada przed godziną 7:00, doszło do zgonu. Zdaniem składającego zawiadomienie, w okresie przed przywiezieniem dziecka do kliniki mogło dojść do zaniedbań skutkujących jego ciężkim stanem, a w konsekwencji śmiercią - informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

Z informacji przekazanych prokuraturze wynika, że chłopiec od 21 do 24 października był leczony na oddziale pediatrycznym w szpitalu w Kutnie. Przed przewiezieniem go do Łodzi, ponownie leczony był na oddziale pediatrycznym szpitala w Kutnie. Jego stan szybko się pogarszał.

- Zlecona została sądowo-lekarska sekcja zwłok. Jej wyniki będą miał kluczowe znaczenie dla określenia przyczyny śmierci niemowlęcia - informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. - Zabezpieczona zostanie całość dokumentacji medycznej związanej z leczeniem chłopca.

Wkrótce rozpoczną się przesłuchania świadków, a zwłaszcza członków rodziny i personelu medycznego.