Aktualizacja 27 października, godz. 8.20
Kobieta usłyszała zarzut dzieciobójstwa. 34-latka przyznała się do winy. Kobieta uszkodziła płód najprawdopodobniej nożyczkami. Zarzut zabójstwa usłyszał mężczyzna.
Do szpitala w Skierniewicach 23 października przywieziona została pijana 34-latka. Okazało się, że kobieta miała prawie pięć promili alkoholu i była w siódmym miesiącu ciąży.
- Jak wynika z dokonanych ustaleń, o konieczności udzielenia pomocy krwawiącej kobiecie, skierniewickie pogotowie powiadomione zostało przez jej 45-letniego konkubenta. Zgłoszenie dotyczyło jednej z małych miejscowości pod Skierniewicami. Po przyjeździe pod wskazany adres, lekarz pogotowia zastał leżącą w łóżku zakrwawioną kobietę - informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie odbył się poród. Niestety, kobieta nosiła w sobie tylko część płodu. Policjanci pozostałe części płodu znaleźli w mieszkaniu kobiety, kilka metrów od łóżka, w którym leżała wcześniej 34-latka.
- Konkubent kobiety także znajdował się pod wpływem alkoholu – jego stężenie w organizmie wynosiło 2,5 promila - informuje Kopania. - Ze wstępnych ustaleń wynikało, że na ciele kobiety widoczne są zasinienia. Mężczyzna został zatrzymany. 34-latka także w szpitalu jest dozorowana przez policję.
Prokuratura w pierwszej kolejności będzie chciała ustalić zakres obrażeń ciała kobiety. Ważne też będzie ustalenie, czy dziecko mogło urodzić się żywe i w jakim stadium ciąży była kobieta.
- Nigdy nie widziałem kobiety w ciąży mającej pięć promili alkoholu w organizmie. Dla normalnej, zdrowej kobiety jest to dawka śmiertelna - mówi Jacek Sawicki, dyrektor szpitala w Skierniewicach.
TVN24/x-news
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?