Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W obawie przed złodziejami łódzcy handlowcy przekraczają granice śmieszności

Agnieszka Gospodarczyk
fot. Łukasz Kasprzak
Kradzieże w łódzkich sklepach stały się plagą. Handlowcy bronią się przed nimi jak mogą, nie zawsze elegancko.

- Spodobała mi się skórzana kurtka w salonie Reserved - mówi pani Liliana, klientka Galerii Łódzkiej. - Gdy mąż chciał ją przymierzyć, okazało się, że jest... przypięta do wieszaka stalową linką i kłódką, taką jak od bramy. Musieliśmy zawołać ekspedientkę, żeby przyniosła kluczyk i zdjęła kurtkę z wieszaka. Poczułam się nieswojo; dlaczego ktoś z góry zakłada, że jestem złodziejem?

Czytaj artykuł w Expressie Ilustrowanym

- Mieliśmy przypadki kradzieży, dlatego postanowiliśmy dodatkowo zabezpieczać najdroższy asortyment - tłumaczy pracownica salonu Reserved.

- Zabezpieczenie jest dość ostentacyjne, ale dobrze spełnia swoją rolę - wyjaśnia przedstawicielka działu handlowego Reserved. - Musieliśmy uciec się do takiej metody, ponieważ złodzieje bardzo szybko się uczą - zdjęcie plastikowego klipsa czy tzw. wlepki (foliowo-metalowego paska) nie jest już dla nich problemem. Nie mogę zdradzić skali kradzieży w naszych placówkach, ale w niektórych jest to dość poważny problem.

Inni handlowcy też nie poddają się bez walki. W Tesco na metki ubrań naklejone są metalowe paski (zatopione w plastiku), które podobnie jak klipsy uruchamiają alarm w bramkach, natomiast kosmetyki są zamykane w przezroczystych kasetach.

- Zabezpieczenia naszych towarów przestają być aktywne dopiero, gdy zostaną dezaktywowane w kasie - tłumaczą w Tesco.

W sklepach odzieżowych New Yorker, np. w Porcie Łódź, alarm zamontowano nawet w przebieralniach. Uruchamia się, gdy klient zaczyna majstrować przy plastikowym klipsie z czipem. Salony RTV/AGD chronią swoje towary za pomocą linek i klipsów, aby klient nie mógł nawet zajrzeć do pudełka (pokazowy egzemplarz jest ustawiony na półce, gdzie "pilnuje" go czip z alarmem, włączający się przy każdej próbie odpięcia). Często stosuje się przezroczyste foliowe paski z metalową nitką, które można umieścić w środku składanej metki, tak, aby w ogóle nie były widoczne dla klienta. W niektórych klipsach jest zatopiony nawet pojemnik z... tuszem, który przy próbie nieprofesjonalnego rozłączenia wylewa się na ubranie.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto