Rynny plastikowe zamiast miedzianych, czujniki ruchu wokół budynku i patrole ochroniarzy - tak administratorzy Pałacu Herbsta bronią się przed złomiarzami. Nadzwyczajne środki ostrożności są niezbędne - złodzieje wynieśli już z terenu rezydencji metalowe elementy warte ponad 1500 zł.
- Nie zważają, że to jest zabytek - mówi Henryk Kłos, administrator budynku. - Ogrodzenie nie jest dla nich żadną barierą, więc musieliśmy zastosować inne rodzaje zabezpieczeń.
Miedziane rynny w pałacu zostały zastąpione od dołu plastikowymi aż do wysokości pierwszego piętra. Ten element najczęściej padał bowiem łupem złomiarzy. Zgodę na to wyraził nawet wojewódzki konserwator zabytków. W ogrodzie rozmieszczono także sieć czujników ruchu. Przekazują one od razu informację do wartowni, gdzie włącza się głośny alarm i pracownicy ochrony od razu mogą zareagować. Zwiększono także liczbę ochroniarzy.
- Dzięki temu udało nam się już ustrzec kilku kradzieży - dodaje administrator.
W przyszłym roku rezydencji ma jeszcze dodatkowo strzec 16 kamer. Dopiero po zamontowaniu monitoringu możliwe będzie ponowne zastąpienie plastikowych rynien miedzianymi.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?