MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Złodzieje szturmują sklepy

(tas)
Sklepowi ochroniarze, zwłaszcza w centrach handlowych, mają teraz pełne ręce roboty.
Sklepowi ochroniarze, zwłaszcza w centrach handlowych, mają teraz pełne ręce roboty.
Dwie bluzki i parę spodni, wartości 237 zł, próbował wynieść 24-letni mężczyzna z jednego z butików w Manufakturze. Złodziej wyrwał w przebieralni zabezpieczające klipsy z odzieży, włożył ją do reklamówki i ...

Dwie bluzki i parę spodni, wartości 237 zł, próbował wynieść 24-letni mężczyzna z jednego z butików w Manufakturze.

Złodziej wyrwał w przebieralni zabezpieczające klipsy z odzieży, włożył ją do reklamówki i skierował się w stronę wyjścia. Ochrona sklepu udaremniła kradzież i powiadomiła policję.

W okresie przedświątecznym nie ma dnia, żeby w łódzkich sklepach nie dochodziło do kradzieży. Tylko w Media Markt w Galerii Łódzkiej złapano w ostatnim miesiącu 11 amatorów cudzego mienia.

- Siedem osób namierzyliśmy przy pomocy monitoringu, czterech złodziei wykryliśmy dzięki bramkom - mówi jeden z ochroniarzy.

W sklepach ze sprzętem elektronicznym przestępcy polują głównie na aparaty cyfrowe i odtwarzacze MP3.

- Ostatnio złapaliśmy złodzieja, który próbował ukraść aparat; nie wiedział, że zerwanie kabla, którym jest przymocowany, uruchamia alarm. Obecnie najbardziej boimy się o wyłożone w koszu odtwarzacze MP3 w promocyjnej cenie. Pilnujemy ich jak oka w głowie - mówi Konrad Pankiewicz, pracownik sklepu RTV EURO AGD w Manufakturze.

W drogeriach najczęściej kradzione są perfumy i kosmetyki do makijażu.

- Sklep, w którym obecnie pracuję, otwarty jest dopiero dwa tygodnie, a już dwa razy zapobiegłem kradzieży. Jeden ze złodziei miał przy sobie cztery tusze Max Factora - opowiada Marcin Niepsuj, ochroniarz w Rossmannie w Manufakturze.

W sklepach konfekcyjnych złodzieje zabierają do przymierzalni kilka rzeczy, w jednej rozcinają nożyczkami klips zabezpieczający, chowają taki ciuch pod kurtką, w torbie albo zakładają na siebie, a pozostałe odkładają na półkę. Nierzadko ochroniarze przyłapują klienta, który wychodzi ze sklepu w dwóch koszulkach czy dwóch parach spodni, założonych jedne na drugie.

- Moje koleżanki z sąsiedniego sklepu złapały dziewczynę, która miała na sobie dwa... staniki - mówi Agata Semeradt, kierownik sklepu House w największym łódzkim centrum handlowym.

Złodzieje buszują też w księgarniach.

- Wydawało mi się, że jeden z klientów chowa coś za kurtkę - opowiada Anna Kikosicka z księgarni w Manufakturze. - Podeszłam i poprosiłam, żeby ją odchylił. W ten sposób udało mi się odzyskać książkę "Ostatni szczegół" H. Cobena.

Jeśli wartość skradzionego przedmiotu nie przekracza 250 zł, to złodziej karany jest tylko mandatem. Wielu nic sobie z tego nie robi.

- Udało mi się złapać mężczyznę, który chował pod kurtkę dwie książki w wydaniu kieszonkowym - opowiada Agata Ziembora, kierownik księgarni w Galerii Łódzkiej. Akurat dwóch policjantów przechodziło korytarzem. Gdy zobaczyli sprawcę, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Okazało się, że przed kilkoma minutami wlepili mu 500-złotowy mandat za kradzież w Empiku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Papszun ponownie trenerem Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto