W poniedziałek w łódzkiej Prokuraturze Okręgowej, krajowy wiceszef SMD i zarazem łódzki radny PO Bartosz Domaszewicz złożył doniesienie "o możliwości popełnienia przestępstwa" przez Brudzińskiego. Chodzi o słowa, których użył w "Kropce nad i" w TVN24 przed tygodniem: "Donald Tusk prowadzi politykę dziadowską, jest dziadowskim premierem i dlatego dzisiaj państwo polskie jest dziadowskie w swoim zarządzaniu; właśnie takim premierem jest Donald Tusk". Zdaniem Domaszewicza i SMD tą wypowiedzią Brudziński znieważył "najwyższe organy w Państwie, a także Naród i Rzeczpospolitą Polską", stąd we wniosku domagają się m.in. "wszczęcia postępowania karnego w tej sprawie i wystąpienia o uchylenie immunitetu posłowi Brudzińskiemu".
Informacja o doniesieniu Brudzińskiego zastała w Szczecinie. Poseł raczej się nią nie przejął.
- Cieszę się, że nie występują o rozstrzelanie mnie na przykład z kuszy - powiedział Joachim Brudziński na konferencji prasowej.
Dodał, że jest do dyspozycji polskiej prokuratury i sądów. Podkreślił także, że nie powiedział "Polska to dziadowski kraj", a mówił "o dziadowskim zarządzaniu" , co - zdaniem posła PiS - robi jednak różnicę.
Z kolei Domaszewicz stoi na stanowisku, iż Brudziński jeszcze w trakcie wywiadu w TVN 24 rzekł, że jest swych słów świadomy. Dodał, że gdyby była taka potrzeba uzupełni doniesienie nagraniem wywiadu.
PAP
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?