Do pierwszego napadu doszło 16 sierpnia na ul. Żubardzkiej. Napastnik zamówił pizzę za 100 zł. Poczekał pod blokiem na dostawcę, a gdy ten przyjechał, tak go pobił pięściami, że napadnięty na chwilę stracił przytomność. Bandyta wykorzystał ten moment. Zrabował pizzę, 300 zł i telefon, warty 700 zł.
Sprawca przyczaił się na pewien czas, po czym 22 sierpnia znów zaatakował. I tym razem podał adres przy ul. Żubardzkiej. Dostawca, który był niepełnosprawny, zadzwonił do wskazanego mieszkania, aby usłyszeć od zaskoczonych domowników, że żadnej pizzy nie zamawiali.
- Wtedy zadzwonił do pizzerii, a stamtąd oddzwoniono do klienta - napastnika. Oświadczył, że czeka przed blokiem. Tam z kolegami napadł na pracownika pizzerii, ukradł trzy pizze wartości ponad 80 zł i torbę - informuje podinspektor Joanna Kącka, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Tego dnia, na ul. Mokrej, napadł na przechodnia, kradnąc telefon komórkowy wartości 500 zł.
Policjanci zatrzymali bandytę w mieszkaniu na Żubardziu. Był zaskoczony i nie stawiał oporu. Funkcjonariusze odzyskali zrabowany telefon i torbę. Policja sprawdza, czy nie ma na koncie innych napadów na dostawców pizzy i tropi jego kompanów.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?