We wtorek fachowcy centymetr po centymetrze oglądali feralny fragment torów, ale nie udało im się ustalić do końca przyczyny problemów.
Pierwsza "trójka" wykoleił się w poniedziałek około godz. 14, następna po dwóch godzinach drugi, a trzecia około godz. 17.20. Za każdym razem tramwaje były przez 40 minut ustawiane na torach. W tym czasie inne tramwaje linii 3 kończyły bieg przy ul. Lodowej.
Pracownicy zakładu torów i sieci myśleli, że usterkę udało się usunąć, bo szyny zostały ponownie wyczyszczone i wyszlifowane. Jednak we wtorek, około godz. 10, doszło do kolejnego wykolejenia.
Marcin Małek z MPK mówi, że tramwaje wypadają z szyn w tym samym miejscu, na zwrotnicy pozwalającej skręcać z ul. Rokicińskiej w ul. Puszkina w kierunku ul. Przybyszewskiego. Ten fragment torów nie był wymieniany podczas remontu.
Z szyn zawsze wypada ostatni wózek drugiego wagonu. Jedną z najbardziej prawdopodobnych przyczyn kłopotów jest to, że szyny są nadmiernie wytarte.
Jeden z torowców mówi, że gdy na ulicy Puszkina trwał remont, przez zwrotnicę tramwaje jeździły tylko na wprost. Szyny nie zużywały się przez to równomiernie. MPK ostrzega motorniczych. by szczególnie ostrożnie pokonywali łuk.
W nocy z poniedziałku na wtorek torowcy mieli regenerować zwrotnicę i fragment szyn.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?