Aktualizacja z 5 sierpnia: We wtorek, 5 sierpnia 60-letni myśliwy usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci 21-latka. Prokuratorzy ustalili, że mężczyzna polował sam chodząc po lesie z odbezpieczonym sztucerem, co jest niezgodne z rozporządzeniem Ministra Środowiska. Według przepisów, myśliwy powinien wyjąć naboje z komory podczas przerw w polowaniu i poruszania się w trudnym terenie.
Podejrzany jest licencjonowanym myśliwym i posiada wszystkie niezbędne zezwolenia. - Podczas przesłuchania podejrzany przyznał się do zarzutów. Złożył wyjaśnienia, w których podał, że rozpoczął polowanie indywidualne około godziny 19. Przez dwie godziny przebywała na dwóch ambonach i chciał ustrzelić kozła. Następnie zszedł i zmierzał lasem w kierunku zaparkowanego przy dukcie leśnym samochodu. Szedł uprzednio odbezpieczywszy broń. Kiedy próbował ominąć przewróconą sosnę, zaczepił o nią nogą i przewrócił się do przodu. W czasie upadku doszło do niekontrolowanego wystrzału - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Przeprowadzony został eksperyment z udziałem biegłego z zakresu balistyki. Biegły ten w opracowanej opinii ostatecznie wypowie się, co do tego czy prawdopodobna jest wersja wydarzeń jaką przedstawił podejrzany. Wstępnie postawił jednak tezę, że nie da się jej wykluczyć.
Po przesłuchaniu prokurator zastosował wobec podejrzanego policyjny dozór.
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę, 3 sierpnia ok. godz. 21. W jednej z miejscowości na terenie gminy Grabów czterech młodych mężczyzn siedziało w samochodzie marku renault. Pojazd stał na parkingu w pobliżu lasu. Do postrzelenia 21-latka doszło w momencie, gdy kierowca chciał odjechać.
Pocisk przebił klapę bagażnika, kanapę i przeszył na wylot klatkę piersiową siedzącego na tylnej kanapie 21-latka. Następnie trafił w zagłówek przedniego fotela i lekko ranił w szyję siedzącego na nim mężczyznę. Koledzy postanowili odwieźć go do domu. W międzyczasie chłopak zaczął tracić oddech. Po przyjeździe do domu rodzina zauważyła u niego ranę w okolicy serca. Mimo wezwania pogotowia i policji, chłopaka nie udało się uratować. Lekarz karetki stwierdził zgon.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Wiadomo było, że w okolicach miejsca zdarzenia często odbywają się polowania. Ustalono, że tego wieczoru we wspomnianym rejonie polował tylko jeden myśliwy. Zatrzymano go o godz. 3:30. Zabezpieczono łuskę naboju, z którego najprawdopodobniej postrzelono 21-latka.
- We wstępnym oświadczeniu 60-letni myśliwy potwierdził, że w pobliżu miejsca zdarzenia doszło do oddania przez niego niekontrolowanego strzału - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - W miejscu zamieszkania zabezpieczono broń myśliwską. Dotychczas policjanci zarzucili mu nieumyślne spowodowanie śmierci.
Gromadzony jest materiał dowodowy w sprawie. Trwają przesłuchania. Przeprowadzono też oględziny samochodu z udziałem biegłego z zakresu balistyki. Przeprowadzona zostanie sądowo-lekarska sekcja zwłok 21-latka.
Źródło: TVN24/X-News
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?