- Klienci oprócz zamawiania jedzenia na wynos, będą mogli skorzystać z usług szkoleniowych „Gorącej kiełbasiarni" - tłumaczy Mateusz Al Najar, właściciel restauracji zrewolucjonizowanej przed laty przez Magdę Gessler. - Zakres szkolenia to prawidłowe korzystanie z noża i widelca oraz łyżki i łyżeczki oraz poprawna konsumpcja kawy i herbaty, piwa oraz soków i napojów. Na sali wykładowczej jest 5 stanowisk szkoleniowych. Po zakupie materiałów dydaktycznych (soki, piwa, dania, napoje) kursanci po wypełnieniu kwestionariusza osobowego (niezbędny w czasach COVID-19) przystępują do szkolenia.
Menu bałuckiego lokalu zamieniło się w listę materiałów szkoleniowych. Po odbyciu szkolenia, kursant może poprosić o zaświadczenie o ukończeniu kursu oraz zakresie przyswojonej wiedzy, oraz stopniu wtajemniczenia.
Mateusz Al Najar przyznaje, że do przekształcenia restauracji w ośrodek szkoleniowy zmusiła go sytuacja finansowa. Wiosną lokal był zamknięty przez trzy miesiące. Działał przez wakacje, ale jesienią, gdy zwykle ruch wzrasta, rząd ogłosił ponowny lockdown. Teraz obroty „Kiełbasiarni” spadły o 60-70 proc. (w ofercie jest zamawianie jedzenia na wynos), a sprzedaż napojów w ogóle się nie odbywa, bo nikt na wynos ich nie zamawia.
- Zgłosili się do mnie właściciele innych łódzkich restauracji i pizzerii, dla których otwarcie lokalu to „być albo nie być” - dodaje pan Mateusz.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?