Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sponsor Organiki jest rozczarowany

(bap)
Siatkarki Organiki w tym sezonie miały walczyć o medale, a nie bronić się przed spadkiem.
Siatkarki Organiki w tym sezonie miały walczyć o medale, a nie bronić się przed spadkiem. fot. Maciej Stanik
- Cele były inne, ale teraz musimy zweryfikować nasze plany - mówi Sylwester Szymalak, przewodniczący rady nadzorczej Organiki Budowlani i prezes głównego sponsora drużyny siatkarek.

Jeszcze miesiąc temu wierzył pan w zajęcie przez siatkarki Organiki Budowlani co najmniej piątego miejsca po rundzie zasadniczej. Musi pan być bardzo rozczarowany?
Sylwester Szymalak:
- Na pewno jestem. Poprzednia wiosna zaczynała się dla nas w odmiennych nastrojach... Teraz wiemy, że nie będziemy w środku tabeli i walczymy tylko o zakwalifikowanie się do ósemki. Cele były inne, ale musimy zweryfikować plany i zrobić wszystko, żeby nie znaleźć się w barażach.

Na pewno, podobnie jak kibice, zastanawia się pan, co jest przyczyną tak słabej postawy. Jakie błędy zostały popełnione?

- Cały czas o tym myślę. Za chwilę będę o tym rozmawiał z prezesem spółki i menedżerem, Marcinem Chudzikiem. Ciekaw jestem, jakie on widzi przyczyny słabych rezultatów. Nie wiem, czy fakt, że pierwsza rozgywająca odniosła kontuzję mogła spowodować, że reszta zawodniczek przestała grać na przyzwoitym poziomie.

Problemem miał być trener Wiesław Popik, lecz zmiana na Małgorzatę Niemczyk nie pomogła...

- Tej zmiany chciały same zawodniczki i menedżer. To miało być lekarstwo. Z panią Gosią rozmawiałem wczoraj, ale ona też nie potrafi powiedzieć, jakie były przyczyny ostatniej porażki w Łodzi (0:3) z Dąbrową Górniczą.

Sprowadzenie Karli Echenique to też były źle zainwestowane pieniądze.

- O to też chcę spytać pana Marcina Chudzika. Myślałem, że sprowadzamy pierwszą rozgrywającą, tymczasem Karla gra niewiele. To nie jest dobre, bo za dużo mniejsze pieniądze rezerwową znaleźlibyśmy w Polsce.

Kibice boją się, że po takim sezonie Organika może zrezygnować z dalszego sponsorowania klubu, a to może oznaczać koniec siatkówki w Łodzi. Obawy są słuszne?

- Na teraz nie ma takich obaw. Nie opuszczamy tej drużyny, ale decyzja o kontynuacji współpracy nie należy tylko do mnie, lecz całej Grupy Kapitałowej Organiki.

Czyli marzenia o medalu odkładamy na kolejny sezon?

- Nie, jeszcze nie. Jeszcze nie straciliśmy wszystkich szans i może w drugiej części sezonu nasza gra się odmieni. Wierzę w to, bo ta drużyna ma potencjał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto