Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słupszczanin mieszkający w Osace prosi o pomoc dla Japończyków

Spoza miasta
Spoza miasta
Trzęsienie ziemi i tsunami, które nawiedziły Japonię, ...
Trzęsienie ziemi i tsunami, które nawiedziły Japonię, ... Zbigniew Marecki www.gs24.pl
Trzęsienie ziemi i tsunami, które nawiedziły Japonię, spowodowały tyle zniszczeń, że Japończykom jest potrzebna pomoc. Jarosław Justek przyjechał do Polski i prosi o pomoc dla Japończyków.

Polska elektrownia atomowa: mnożą się pytania o bezpieczeństwo

Poprzez drobne wpłaty możemy dać im wsparcie - mówi Jarosław Justek ze Słupska, który przed kilku dniami z żoną i córeczką przyjechał do rodziców, aby w Polsce przeczekać czas niepewności i obawy przed promieniowaniem radioaktywnym z uszkodzonej elektrowni atomowej Fukushima 1.

35-letni Jarosław Justek, nauczyciel angielskiego, 10 lat temu poleciał do Osaki w Japonii,aby odwiedzić pracujących tam przyjaciół. Wówczas poznał Akiko. Wpadli sobie w oko, zakochali się w sobie i pobrali się. Po ślubie młodzi małżonkowie zamieszkali razem z rodzicami żony Justka w Osace. Słupszczanin zatrudnił się w tamtejszej szkole języka angielskiego. Po kilku latach poczuł się w Japonii jak u siebie.

- Nawet przyzwyczaiłem się do trzęsień ziemi, choć za pierwszym razem nie wiedziałem, jak się zachowywać. Byłem gotów wyskoczyć przez okno - opowiada.

Gdy przed dwoma laty na świat przyszła Ann, córka Jarosława i Akiko, jej rodzice nie spodziewali się, że z dwuletnim dzieckiem polecą samolotem do Europy.

- Ostatnie trzęsienie ziemi i tsunami uszkodziły jednak elektrownię atomową Fukushima 1 tak mocno, że sami Japończycy, którzy zwykle ufają rządowi i są przyzwyczajeni do trzęsień ziemi, poczuli się niepewnie. Obcokrajowcy zaczęli masowo wyjeżdżać. My także z obawy o nasze dziecko postanowiliśmy na pewien czas przyjechać do Polski - mówi pan Jarosław.

Obydwoje z żoną utrzymują jednak cały czas przez internet kontakt z japońską rodziną, tamtejszymi przyjaciółmi i znajomymi. Zamierzają także włączyć się w organizację pomocy na rzecz Japonii. Dlatego zachęcają do wpłacania nawet drobnych pieniędzy na konta uruchomione przez Bank Millenium SA lub sms-a o treści" pomagam", który nadzoruje ten bank.

- W Japonii paniki nie ma, ale ludzie ze strachu wykupują na zapas w sklepach wodę mineralną, mleko i inne produkty. Sporo osób stoi w kolejkach i nie dla wszystkich, zwłaszcza na terenach dotkniętych przez trzęsienie ziemi i tsunami, starcza potrzebnych produktów. Dlatego jest potrzebna pomoc - tłumaczy pan Jarosław.

On sam zamierza również zorganizować lokalną zbiórkę pieniędzy na rzecz Japonii w Słupsku.

Źródło: Słupszczanin mieszkający w Osace: pomóżmy Japończykom - www.gs24.pl

Czytaj więcej z kategorii

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto