Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław - Widzew Łódź: bez kapitana widzewski okręt dopłynął do portu

Redakcja
yakris (archiwum mmlodz.pl)
Piłkarze Widzewa Łódź wygrali na wyjeździe z wicemistrzem Polski, Śląskiem Wrocław 2:1.

Z wicemistrzem Widzew powalczy o punkty?

Obie drużyny rozpoczęły dzisiejsze (28 sierpnia) spotkanie bardzo spokojnie. Nieznaczną przewagę w posiadaniu piłki mieli gospodarze, ale nie stwarzali sobie groźnych sytuacji bramkowych. W początkowej fazie meczu było też sporo stałych fragmentów gry, jednak zarówno piłkarze Widzewa, jak i Śląska bardziej skupiali się na obronie, niż ataku.

Po 25 minutach trener Radosław Mroczkowski był zmuszony do przeprowadzenia zmiany. Kontuzjowanego Przemysława Oziębałę zastąpił Piotr Grzelczak. Był to pechowy moment dla napastników, bo i atakujący Śląska - Johan Voskamp mocno ucierpiał chwilę wcześniej. Holender był jednak w stanie kontynuować grę.

Pięć minut później mogło i powinno być 1:0. Sebastian Mila podał nad łódzkimi obrońcami do Piotra Ćwielonga, ale skrzydłowy Śląska przegrał pojedynek jeden na jeden z Maciejem Mielcarzem.

O tym, że niewykorzystane sytuację się mszczą, kibice mogli przekonać się chwilę później. Nika Dzalamidze najpierw wyszedł świetnie do prostopadłego podania Bruno Pinheiro z własnej połowy, następnie przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, a na koniec świetnym zwodem położył Mariana Kelemena na ziemi i kopnął futbolówkę do siatki obok bramkarza.

Łodzianie poszli za ciosem i w 38. minucie było już 0:2. Dudu dośrodkował z rzutu wolnego, niemal z narożnika pola karnego, na krótki słupek, a futbolówkę do siatki skierował głową Jarosław Bieniuk.

Do końca 1. połowy już nic się nie zmieniło. Widzew Łódź prowadził ze Śląskiem Wrocław 2:0. Przypomnijmy jednak, że w poprzednim sezonie łodzianie prowadzili we Wrocławiu 2:0, żeby...zremisować 2:2.

Widzew traci gola i kapitana

Druga połowa rozpoczęła się pojedynkiem między lewym obrońcą Widzewa - Dudu, a prawym defensorem Śląska - rezerwowym Tadeuszem Sochą. Zakończyło się remisem 0:0 - obie akcje przerywali inni obrońcy. Wrocławianie znów próbowali zaatakować prawą stroną, ale Voskamp nieczysto trafił w piłkę. W odpowiedzi Łukasz Broź spudłował nieznacznie.

W 56. minucie trener Mroczkowski został zmuszony do przeprowadzenia kolejnej zmiany. Tym razem z urazem murawę opuścił Broź, a zmienił go Piotr Mroziński.

Bez kapitana, łodzianie zaczęli bardziej spowalniać grę, a po 10 minutach stracili gola. Niezdecydowanie obrońców sprawiło, że Łukasz Madej dośrodkował z łatwością piłkę z boku pola karnego, a bramkę głową zdobył Sebastian Mila. Mielcarz biegał bezradnie po linii bramkowej patrząc do góry na futbolówkę, ale wcześniej Dudu nie powinien był przegrać pojedynku z Milą.

Chwilę później Brazylijczyk mógł odkupić swoje winy, jednak jego strzał z rzutu wolnego wybronił Kelemen. W dalszej części meczu łodzianie się bronili i tylko czasami próbowali wyprowadzić jakiś kontratak. To oni jednak mogli zdobyć kolejnego gola.

Już w doliczonym czasie gry piłkę przejął, debiutujący w ekstraklasie, Jakub Bartkowski. Pobiegł z nią i wyłożył jak na tacy Grzelczakowi. Napastnik Widzewa z pięciu metrów nie trafił w futbolówkę, a bramka stała pusta.

To nie zemściło się na łodzianach. Ostatecznie Widzew Łódź wygrał ze Śląskiem Wrocław 2:1.


Śląsk Wrocław - Widzew Łódź 1:2 (0:2)
Bramki:
0:1 N. Dzalamidze (33. min.) 0:2 J. Bieniuk (38. min.) 1:2 S. Mila (66. min.)
Żółte kartki: Kelemen, Madej, Socha (Śląsk) Broź, Grzelczak, Panka, Mielcarz, Budka (Widzew)

Śląsk: M. Kelemen - P. Celeban, D. Pietrasiak, M. Wasiluk (46. T. Socha), A. Spahić, P. Ćwielong (64. W. Sobota), S. Dudek, D. Sztylka, S. Mila, Ł. Madej (72.. Ch. O. Diaz), J. Voskamp

Widzew: M. Mielcarz - Ł. Broź (56. P. Mroziński), U. Ukah, J. Bieniuk, Dudu, A. Budka, M. Panka, Bruno Pinheiro, N. Dzalamidze (83. J. Bartkowski), P. Okachi, P. Oziębała (25. P. Grzelczak)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto