MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Pierwsza ligowa porażka Organiki Łódź [zdjęcia]

Natalia_B.
Natalia_B.
W sobotę (18 grudnia), w meczu 3. kolejki PlusLigi Kobiet, Organika Budowlani Łódź uległa 1:3 (22:25, 19:25, 25:22, 23:25) drużynie Stali Mielec.

Spotkanie lepiej rozpoczęły Budowlane. Dzięki udanym akcjom Sylwii Wojcieskiej i Karoliny Kosek łodzianki prowadziły 5:2. Szybko jednak zaczęły tracić tę przewagę - na pierwszej przerwie technicznej przegrywały dwoma punktami (6:8). Zawodniczki mieleckiej Stali w każdej kolejnej akcji konsekwentnie powiększały swój dorobek punktowy. Skuteczna gra w ataku i bloku a także mnożące się po naszej stronie problemy z przyjęciem, doprowadziły do stanu 11:18.

Po czasie na żądanie trenera Popika, Budowlane zaczęły odrabiać straty. Dobre ataki Joanny Mirek, zaskakująca kiwka Marty Szymańskiej oraz skuteczny atak Zaroślińskiej zmniejszyły przewagę mielczanek (20:23). Niestety większą koncentracją wykazały się siatkarki z Podkarpacia i to one zdobyły decydujący punkt w pierwszym secie, który zakończył się wynikiem 22:25.

Druga partia meczu, to początkowo wyrównana walka "punkt za punkt". Tylko początkowo, bowiem dość szybko kontrolę przejmują zawodniczki Stali (4:8). Łodzianki doprowadziły do wyrównania, jednak za chwilę straciły trzy punkty w jednym ustawieniu (9:12). Gra Budowlanych w tej części spotkania była bardzo nierówna – Zaroślińska skutecznie zatakowała z lewego skrzydła, a w kolejnej akcji nie poradziła sobie z ominięciem bloku. Prosty błąd popełniła Szymańska, na szczęście czujnością na siatce wykazała się Shelukhina. Dynamiczny atak Luany de Pauli oraz as serwisowy Szymańskiej dały remis, po 18. Do końca tego seta siatkarki Organikizdobyły jeszcze tylko jeden punkt - 19:25.

Zła passa Organiki

Wydawać by się mogło, że wizja zbliżającej się porażki wpłynie motywująco na łodzianki. Niestety to mielczanki wykazały chęć szybkiego zakończenia meczu i rozpoczęły od prowadzenia (1:4, 2:6). Budowlane otrząsnęły się z letargu i na pierwszą regulaminową przerwę schodziły z jednopunktową przewagą (8:7). Zawodniczki obu drużyn toczyły wyrównaną walkę - żadna ekipa długo nie była w stanie wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Dobry atak Brydy, udany blok Zaroślińskiej i bardzo szczęśliwa zagrywka Szymańskiej (piłka zatańczyła na taśmie i spadła na stronę rywalek), dały naszym siatkarkom prowadzenie 17:14. Gospodynie kontrolowały przebieg seta i pomimo problemów z przyjęciem, rozstrzygnęły tę partię na swoją korzyść 25:22.

Na początku czwartej części meczu trudno było wskazać faworyta. Znów mogliśmy obserwować grę punkt za punkt. Szybciej na prowadzenie wyszły łodzianki - blok Kosek, atak de Pauli oraz błędy mielczanek i było już 10:7. Zawodniczki z Podkarpacia opanowały nerwy i doprowadziły do wyrównania (po 13). Zgodnie z twierdzeniem, że równowaga musi być, a w przyrodzie nic nie ginie, nerwowość wkradła się w szeregi Organiki. Mnożące się w tym meczu błędy Budowlanych oraz konsekwentna gra Stali Mielec, nie wróżyły niczego dobrego. Kosek nie radziła sobie z przyjęciem zagrywki i dodatkowo nie mogła przebić się przez blok rywalek. Szymańska zaserwowała w siatkę, a Zaroślińska zaatakowała w antenkę (19:21). Łodzianki próbowały jeszcze gonić wynik (23:22), jednak zabrakło sił i koncentracji - w decydującym momencie Zaroślińska pomyliła się w ataku, a Kosek została zablokowana. Mecz zakończył się wynikiem 23:25.

Niestety, po raz kolejny Organice nie udało się pokonać mieleckiej Stali. Słabszą dyspozycję łodzianek można by usprawiedliwiać zmęczeniem po zaciętym, wtorkowym meczu rozegranym w ramach Ligi Mistrzyń oraz kontuzji pierwszej rozgrywającej, Marty Wójcik. Mając jednak aspiracje medalowe, co podkreślała kapitan Organiki Joanna Mirek, nie można grać tak słabo w każdym elemecie. Trener Popik na pomeczowej konferencji wyraził nadzieję, że zimny prysznic, jakim była wczorajsza przegrana sprawi, że jego zawodniczki zrozumieją, że należy walczyć do końca i o każdą piłkę.

Artykuł ten bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto.

Czytaj także:
- Marcin Gortat zawodnikiem Phoenix Suns
- Nasiadownia Szwalnia - miejsce kreatywnej rozrywki

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto