Obecnie na żadnym z fragmentów, gdzie prace drogowe są kończone, ruch nie może być przywrócony. Drogowcy tłumaczą to formalnościami.
Limanowskiego jest obecnie zamknięta na dwóch odcinkach: Włókniarzy - Klonowa oraz Zachodnia - Sierakowskiego. Chociaż drogowcy zakończyli już prace na krótkim fragmencie Włókniarzy - zajezdnia MPK, to mogą po nim jeździć tylko autobusy. Odpada więc objazd ul. Grunwaldzką. Co gorsza, od 2 kwietnia zamknięte będzie również skrzyżowanie ulic Klonowej i Limanowskiego, więc jedynym możliwym objazdem będzie ul. Sierakowskiego.
Przypomnijmy, że przed wznowieniem prac na ul. Limanowskiego dnia 12 marca drogowcy obiecywali zwalnianie zrobionych odcinków i przywracanie na nich ruchu. Takie też były obietnice z ubiegłego roku, gdy rozpoczynano roboty. W momencie zamknięcia skrzyżowania Limanowskiego i Klonowej miał już być przejezdny fragment od Włókniarzy do Klonowej. Jednak na obiecankach na razie się skończyło.
Aleksandra Mioduszewska z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu tłumaczy to... różnicą w terminach budowlanych.
- Ruch na Limanowskiego powinniśmy przywrócić dopiero po realizacji całej inwestycji, czyli pod koniec listopada. Wymaga tego od nas zezwolenie na realizację inwestycji, na podstawie którego remontujemy Limanowskiego - tłumaczy Mioduszewska. - Dopuszczanie do ruchu ulicy etapami jest możliwe tylko przy pozwoleniu na budowę. W przyszłym tygodniu zwrócimy się jednak do nadzoru budowlanego o zezwolenie na użytkowanie wyremontowanych odcinków.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?