Rosset podczas środowej sesji rady opuścił swoje miejsce w ławach radnych Platformy i usiadł obok Iwony Bartosik, która po rezygnacji z członkostwa w SLD i klubie radnych Lewica jako bezpartyjna i niezrzeszona też zmieniła miejsce w sali obrad. Swój - nieco demonstracyjny - gest Witold Rosset wytłumaczył solidarnością z Bartosik.
- Radna popełniła błąd, za który poniesie konsekwencje - mówi Witold Rosset. - Publiczne napiętnowanie, jakie ją spotkało, już jest bardzo dotkliwą karą, na którą nie zasłużyła. Uważam, że jeden błąd nie może przekreślać dorobku jednej z najlepszych, jeśli nie najlepszej radnej obecnej kadencji.
Rosset jest członkiem Partii Demokratycznej Demokraci.pl. Do Rady Miejskiej w Łodzi startował z listy LiD, którą tworzyło SLD, partie lewicowe i Demokraci.pl. Po rozpadzie LiD został radnym niezrzeszonym, miał potem epizod z Klubem Radnych Odpowiedzialnych, a po referendum wstąpił do klubu Platformy.
Gest Rosseta to odprysk sprawy podwójnego głosowania przez Iwonę Bartosik, opisanej przez "Super Express". Tabloid pokazał na zdjęciach, jak radna głosuje za Józefa Niewiadomskiego. Bartosik najpierw milczała, ale w końcu przyznała się do głosowania za kolegę, tłumaczyła, że miała jego pełnomocnictwo.
Postępowanie sprawdzające w tej sprawie wszczęła prokuratura, a Bartosik zrezygnowała z członkostwa w SLD i klubie Lewica. Złożyła też pozew do sądu przeciwko "SE" o naruszenie dóbr osobistych. Domaga się pieniędzy na cel społeczny.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?