MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PZPN mocno zaniepokojony brakiem stadionu ŁKS

Dariusz Kuczmera
Janusz Matusiak i Lech Wałęsa wiedzą, że nie tylko Euro potrzebuje aren
Janusz Matusiak i Lech Wałęsa wiedzą, że nie tylko Euro potrzebuje aren fot. Krzysztof Szymczak
PZPN dostrzega zmiany na lepsze w sferze organizacyjnej ŁKS, ale widzi też zagrożenia.

Cóż z tego, że drużyna osiąga sukcesy, które szerokim echem odbijają się w całym kraju, skoro brak stadionu może skutkować odmową przyznania licencji na grę w ekstraklasie sezonu 2011/2012. I już nie żaden klub, nie żadna krakowianka będzie wówczas winna, tylko władze Łodzi, które z opieszałością podchodzą do budowy stadionu ŁKS, a obiekt to podstawowy warunek otrzymania licencji.

Wprost o zagrożeniach wiszących nad ŁKS mówi Janusz Matusiak, łodzianin, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej ds. piłkarstwa profesjonalnego. Na ręce p.o. prezydenta miasta Łodzi Tomasza Sadzyńskiego wystosował list, który brzmi jak apel, a do jego treści trzeba podejść bardzo poważnie.

List przytaczamy w całości:

"Szanowny Panie prezydencie!

Z ogromną satysfakcją obserwuję pozytywne zmiany sportowe i organizacyjne, jakie w ostatnim okresie zaszły w sekcji piłki nożnej Łódzkiego Klubu Sportowego. Po trudnych pierwszych miesiącach władze i pracownicy ŁKS SA mogą poszczycić się niemałymi osiągnięciami. Pierwsza drużyna piłkarska jest na najlepszej drodze do powrotu do Ekstraklasy, wdrożono wiele ciekawych programów PR i marketingowych, które sprawiają, że ŁKS znów jest postrzegany jako solidny klub sportowy i partner biznesowy. Duży postęp odnotowano też w zakresie poprawy bezpieczeństwa na meczach ligowych organizowanych przez ŁKS SA przy al. Unii.

Niestety, powyższe dokonania nie zmieniają faktu, że Stadion Miejski przy al. Unii, na którym ŁKS rozgrywa mecze pierwszej ligi, nie spełnia wymogów, aby łódzki klub otrzymał licencję na występy w ekstraklasie. Jako łodzianin i wiceprezes PZPN z niepokojem obserwuję, że liczne dyskusje na temat budowy nowego stadionu w Łodzi nie przekładają się na żadne konkretne akcje. Z wywiadu wiceprezydenta Łukasza Magina udzielonego Gazecie Wyborczej w dniu 27 września br. wynika, że nie przeprowadzono jeszcze nawet przetargu na wykonanie ekspertyz, które pozwoliłyby później władzom Łodzi na szukanie partnera do budowy nowego obiektu. Tymczasem, w przypadku wywalczenia awansu, ŁKS będzie musiał złożyć wniosek licencyjny już w maju przyszłego roku.

Panie Prezydencie, to naprawdę bardzo mało czasu. Szkoda byłoby, aby dotychczasowe wysiłki i dokonania władz oraz pracowników ŁKS SA zostały zmarnowane". Podpisano wiceprezes PZPN ds. piłkarstwa profesjonalnego Janusz Matusiak.

Światełkiem w tunelu jest zapewne podpisanie umowy z firmą Investment Support, która będzie analizowała jak zbudować stadion, ale nawet wykonanie tego zadania trwać będzie cztery miesiące.

Dopiero 25 lutego, po uzyskaniu wyników analizy będzie można ogłosić przetarg na projekt i budowę nowego stadionu. "Stadion na tym etapie realizacji" być może wystarczy do pozytywnej opinii w procesie licencyjnym. Optymiści twierdzą, że stadion ŁKS mógłby być gotowy w 2012 roku.

Zapraszamy wszystkich, także władze miasta, na stadion ŁKS w sobotę, gdy o 13.15 podopieczni trenera Andrzeja Pyrdoła zagrają z Sandecją Nowy Sącz. Nie późnym wieczorem, gdy "wszystkie koty są czarne", lecz przy świetle dziennym będzie można przyjrzeć się stadionowi najlepszej drużyny pierwszej ligi. Brrr! Zgroza! Niech piłkarze wygrywają, tak jak wygrywają, działacze ŁKS działają, tak jak działają, ale niech władze Łodzi wreszcie budują.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto