Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policyjne podsumowanie świąt - na drogach spokojnie, w mieście trochę mniej

Emilia Białecka *Emkanabe*
Emilia Białecka *Emkanabe*
O ile świąteczny weekend na drogach był wyjątkowo spokojny, to służby nie narzekały na brak pracy w mieście. Bójka z użyciem noża po pasterce, napad na funkcjonariuszy, czy też pożar wersalki - to w skrócie najpoważniejsze wydarzenia.

Od piątku (24 grudnia) do poniedziałku, na drogach województwa łódzkiego, doszło do 12 wypadków, żaden nie był śmiertelny, natomiast rannych zostało 13 osób. Policjanci zatrzymali 43 nietrzeźwych kierowców.

W samej Łodzi natomiast, w dniach 24-26 grudnia, policja interweniowała ok. 200 razy, również straż pożarna niejednokrotnie musiała wyjeżdżać - tylko w wigilię wzywana była do 19. przypadków.

Oto poważniejsze wydarzenia:
24 grudnia

>> Bójka z użyciem noża na ul. Poznańskiej po pasterce
Po pasterce, przy ul. Poznańskiej doszło do bójki, w wyniku której ranionych nożem zostało czterech nastolatków.

Do zdarzenia doszło ok. godz 1. Czterech nastolatków wracało z pasterki, kiedy na przeciw wyszła im grupa mężczyzn. Ci zachowywali się agresywnie, a po chwili jeden z nich wyciągnął nóż, którym ranił czterech chłopców w wieku 15-17 lat.

Okazało się, że poszkodowani chłopcy, jak i jeden ze sprawców, którego udało się schwytać, mieli już wcześniej konflikty z prawem.

Czytaj więcej: Bójka z użyciem noża na ul. Poznańskiej po pasterce
>> Pożar wersalki na Włókniarzy
Ok. godz 4 na al. Włókniarzy 21/26 zapaliła się wersalka, w wyniku czego 5 osób zostało rannych.

Jak poinformował nas dyżurny straży pożarnej, przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez niedopałek papierosa, który został pozostawiony nieopodal wersalki.

W wyniku pożaru trzeba było ewakuować mieszkańców, a 5. domowników płonącego lokalu zostało rannych.

25 grudnia**

>> Napad na interweniujących policjantów

Policjanci, którzy zostali wysłani przed godz. 1 na patrol w okolice ul. Kilińskiego do zakłócających cisze mężczyzn, zostali przez nich zaatakowani.

Funkcjonariusze docierając na miejsce zauważyli pięć osób. Kiedy podchodzili do nich z zamiarem wylegitymowania, zza budynku wyszła grupa około 25 osób. Policjanci cofnęli się wzywając posiłki.

Po kilku minutach większość uczestników schadzki rozeszła się. Ci, którzy jednak zostali, zaczęli być coraz bardziej agresywni w stosunku do mundurowych - jeden z nich rzucił butelką w kierunku interweniującego policjanta. Zakrwawiony funkcjonariusz upadł na ziemię. Kiedy kolega z patrolu nachylił się nad nim, aby sprawdzić uraz, otrzymał silne kopnięcie w bok.

Po tym ataku napastnicy słysząc zmierzające w ich kierunku policyjne radiowozy uciekli. Poszkodowani funkcjonariusze zostali przewiezieni do szpitala, i po założeniu kliku szwów oraz ogólnym opatrzeniu zostali zwolnieni do domu.

Sprawców napaści nie udało się zatrzymać. Aktualnie prowadzone są czynności zmierzające do ich ustalenia oraz zatrzymania. Za czynną napaść na funkcjonariusza na służbie kodeks karny przewiduje do 10 lat więzienia.

Czytaj także:

- Podsumowanie roku 2010 w Łodzi: hity i kity

Zobacz też na MM Łódź

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto