Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Trepka: Powalczyć o awans w Atlas Arenie [wywiad]

Redakcja
Piotr Trepka, kapitan koszykarskiej drużyny ŁKS Sphinx Łódź opowiada o celach na najbliższy sezon, zmianach personalnych i nowych zasadach.

Robert Zwoliński: Pierwszy mecz nowego sezonu I ligi już w niedzielę (26 września). Jakbyś ocenił przygotowania do rozgrywek?

Piotr Trepka: Przygotowania przebiegły bez większych zakłóceń, nie było większych kontuzji, które uniemożliwiłyby treningi w pełnym składzie. Jesteśmy pozytywnie nastawieni i dobrze przygotowani do rozgrywek. Forma powinna rosnąć z każdym meczem i mam nadzieję, że na razie jest ona na tyle optymalna, żeby dobrze rozpocząć ligę, a do play-offów jeszcze dużo pracy.

To już jest ten moment, kiedy czujecie się na siłach rozpocząć rozgrywki?

Tak, możemy spokojnie zaczynać grę. Jedynie szkoda, że rozpoczynamy taką serią wyjazdów [pierwsze cztery mecze odbędą się w obcych halach - przyp. red.], bo te początkowe mecze zawsze są trudne. Nie ważne ile się przygotowuje, bo spotkania o stawką, to zupełnie co innego niż sparingi, więc różnie może być. Najlepiej byłoby zacząć u siebie, bo gra się wtedy pewniej, widownia pomaga, szczególnie w naszej hali, dlatego żałuję, że zaczynami od wyjazdów, ale jestem dobrej myśli.

A czy na ten doping kibiców liczycie także na tych wyjazdach?

Różnie to z tym bywa. Kibice w koszykówce raczej nie jeżdżą aż tak na wyjazdy. Kibice na obcych parkietach wspierali nas w poprzednim sezonie w zasadzie tylko w play-offach, dlatego nie liczyłbym specjalnie na jakąś większą zmianę, ale byłoby miło, gdybyśmy ten doping mieli również w tych spotkaniach.

Odeszli Daniel Wall i trener Radosław Czerniak, więc dwie ważne postacie w drużynie. Czy te luki po ich odejściu udało się zapełnić?

Wszyscy o tym wiedzą, że taktyka i styl gry zależały przede wszystkim od trenera Czerniaka. Jednak trener Zych stara się to kontynuować, nie było większych zmiana w przygotowaniach, taktyce, czy nastawieniu do gry. Nadal będziemy chcieli grać szybką, agresywną koszykówkę. Trenera Czerniaka będzie pewnie brakowało, bo ma duże doświadczenie i charyzmę, ale trener Zych powinien go godnie zastąpić. Jeśli chodzi o Daniela to jest to zawodnik, który szczególnie mocno pomógł w play-offach i końcówce sezonu. Mamy jednak dwóch nowych, wysokich graczy, którzy już w sparingach pokazali, że są bardzo silni, nie są egoistyczni, dopasowali się już do zespołu i myślę, że Krzysiek Sulima i Marcin Salamonik wypełnią lukę po Danielu i dadzą zespołowi jeszcze coś więcej.

Wall słyną z ogromnej charyzmy. W niektórych momentach w meczach sparingowych taką rolę próbował pełnić właśnie Salamonik.

Są jakieś podobieństwa, jednak Daniel - choćby z racji wyglądu (śmiech) - był najbardziej wyróżniającą się postacią w całej lidze, jeśli chodzi o waleczność, ambicję, nieustępliwość, więc pod tym względem bardzo trudno będzie go zastąpić. Myślę jednak, że nie potrzebujemy tylko jednego takiego zawodnika, bo cały zespół wie o co walczy i nawzajem się motywujemy.

Od tego sezonu nastąpią pewne zmiany w regulaminie, m.in. oddaliła się linia rzutów za trzy punkty. Przywykliście już do tego?

Początek był ciężki - w pierwszym sparingu nie oddaliśmy żadnej celnej trójki, ale w ostatnich meczach jest już dobrze. W niektórych spotkaniach trafialiśmy po 17 "trójek", co jest bardzo dobrym wynikiem. Cała gra się na pewno trochę zmieniła, ale początkowo wydawało się, że będzie gorzej. W pierwszych spotkaniach wydawało się, że ta linia rzutów za trzy jest bardzo oddalona od kosza, ale teraz już się przyzwyczailiśmy i nie widzimy większej różnicy. Również pod koszem strefa, w której nie ma fauli ofensywnych z pomocy może być dla nas bardzo korzystna, bowiem czy to Jakub Dłuski, czy inni wysocy gracze nie będą musieli obawiać się "ofensów" przy kontratakach.

Zarówno zarząd i wy - koszykarze wypowiadacie się, że walczycie o awans. Czy to nie zwiększa zbyt mocno presji na zespół?

To nie jest tak, że mamy narzucone, że musi być awans. Na pewno zarząd chce, żebyśmy awansowali, uważa, że możemy to zrobić, ale to dla nas nie odgrywa większej roli. To wśród nas - zawodników jest ta chęć awansu i wiemy, że stać nas na wejście do ekstraklasy. Wiemy, że jest to cel do zrealizowania, ale presji takiej nie odczuwamy. Jest to nawet mobilizujące.

Obok Krzysztofa Morawca i Filipa Keniga jesteś najstarszym zawodnikiem. Czujesz jakąś odpowiedzialność za młodszych kolegów?

Przyszły już takie lata, że jestem jednym z najstarszych zawodników. Na pewno przez ten czas, który już gram dorosłem do tej roli i polubiłem to. Fajnie czasem podpowiedzieć młodszym kolegom co mogą robić inaczej, jak się mogą poprawić, a myślę, że mam trochę doświadczenia, którym mogę się podzielić. Ta rola mi odpowiada. Trzeba jednak przyznać, że większość młodych graczy jest już doświadczona.

W poprzednich rozgrywkach zagraliście jedno spotkanie w Atlas Arenie. Liczycie na to, że i tym razem chociaż raz się to uda?
Byłoby świetnie, gdybyśmy decydujące o awansie mecze mogli rozegrać w Atlas Arenie. Jeśli przyszłoby jeszcze więcej kibiców niż ostatnio, to byłoby rewelacyjnie. Może gdy awans będzie na wyciągnięcie ręki, to takie mecze uda się zorganizować właśnie w Arenie. Dobrze jakbyśmy mieli wtedy przewagę własnego parkietu, czyli większość spotkań u nas. Przeciwnicy nie są przyzwyczajeni do gry w takich dużych halach i takie mecze w Atlas Arenie mogłyby nam tylko pomóc, szczególnie przy dużym wsparciu kibiców.

Rozmowa była przeprowadzona 23 września 2010 r. Czytaj także:
- ŁKS Łódź - Ruch Radzionków 4:2 (relacja minuta po minucie)
- Historyczne Derby Łodzi - koszykarki ŁKS-u zagrają z Widzewem
- Siatkówka: Organika Budowlani Łódź - Legionovia Legionowo 4:0 [zdjęcia]
Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto