Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Kuklis: Nigdy nie robię nic na siłę

Jan Hofman
Piotr Kuklis walczy o piłkę ze Sławomirem Peszką.
Piotr Kuklis walczy o piłkę ze Sławomirem Peszką. fot. Paweł Łacheta
Działacze i trener Widzewa zdecydowali się wystawić na listę transferową dziewięciu piłkarzy. W tym gronie znalazł się też pomocnik drużyny z al. Piłsudskiego Piotr Kuklis.

Przypuszczał pan, że trafi na listę transferową?
Piotr Kulis:
- Mogłem się tego spodziewać, bo w czerwcu kończy mi się umowa z Widzewem. Można zakładać, że klub chce, póki jeszcze może, zarobić na ewentualnym moim odejściu.

A może jest to forma zaproszenia do nowych negocjacji w sprawie przedłużenia umowy?

- Nie sądzę. Nikt z władz klubu nie kontaktował się ze mną w tej sprawie. Czytam i słyszę, że inni koledzy z drużyny podpisują nowe kontrakty, a ja spokojnie stoję z boku. Widać ktoś doszedł do wniosku, że potrzebny będę jeszcze tylko pół roku. Nie zamierzam prosić prezesa, by spotkał się ze mną. Nic na siłę. Takie jest życie i trzeba się z tym pogodzić.

Stracił pan serce dla Widzewa?

- Nic z tych rzeczy. Nadal jestem pracownikiem klubu z al. Piłsudskiego i dlatego zamierzam z ogromnym zaangażowaniem wykonywać swoje obowiązki. Futbol to mój zawód i głupotą byłoby nie podchodzić do niego z wielkim sercem. Przecież, niezależnie do tego, czy pozostanę na dłużej, chcę jeszcze coś zrobić dla Widzewa.

Czyli?

- Sytuacja drużyny po pierwszej części sezonu nie jest najlepsza. Trzeba zrobić wszystko, aby koniec rozgrywek był znacznie ciekawszy dla nas i naszych wiernych kibiców.

A jak trener Michniewicz nie będzie stawiał na zawodników z listy transferowej?

- O to się nie obawiam. Szkoleniowiec deklarował, że nie będzie patrzył na to ile komu zostało do wygaśnięcia umowy. Jego zdaniem w jedenastce mają grać najlepsi i ja chcę zrobić wszystko, aby wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie. Nie ukrywam, że dobrze mi się współpracuje z Czesławem Michniewiczem, który jest doświadczonym i ambitnym szkoleniowcem.

Ma pan jakieś propozycje z innych klubów?

- Odebrałem kilka telefonów. Trudno mówić jednak w tym wypadku o propozycjach. Traktuję to w kategoriach rozmów przedwstępnych.

Przeprowadzka do I ligi wchodzi w rachubę?

- Zdecydowanie nie. Gra w I lidze byłaby krokiem wstecz w mojej karierze. Jestem młodym zawodnikiem i chcę się nadal rozwijać, a to gwarantują jedynie występy w ekstraklasie.

* * * * *

Sebastian Madera przedłużył kontrakt z Widzewem do 2015 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto