Po ostatnim, przegranym meczu z Mistrzyniami Polski, w którym nikt specjalnie nie spodziewał się zwycięstwa łodzianek, dziś kibice Organiki liczyli na zwycięstwo swojej drużyny i nie zawiedli się.
Pierwszego seta podopiecznie trenera Popika rozpoczęły od pięciopunktowego prowadzenia. Rywalki odrabiały straty, jednak siatkarki Organiki przez całą partię utrzymywały bezpieczną przewagę. W końcówce seta wrocławianki były bliskie wyrównania wyniku (18:20), ale gospodynie nie dały za wygraną. Przy stanie 23:19, Kosek zmieniła na boisku Teixeirę i zdobyła 24 punkt. Błąd po stronie Gwardii i łodzianki wykorzystały pierwszą piłkę setową (25:19).
W drugiej części meczu sytuacja się odwróciła. Tym razem to wrocławianki od samego początku dyktowały warunki gry i udało im się wypracować kilkupunktową przewagę. Zawodniczki Organiki zaczęły mieć problemy z rozegraniem i wyprowadzeniem ataku. Odrabiały 2, 3 punkty z rzędu, po to by oddać je w kolejnych akcjach. Błąd łodzianek w obronie i przy stanie 24:17 siatkarki Gwardii miały pierwszą piłkę setową. Podopieczne trenera Popika zdobyły jeszcze 2 punkty i ostatecznie przegrały tę partię 19:25.
Trzeci set spotkania od samego początku był bardzo wyrównany i chociaż na pierwszą przerwę techniczną to wrocławianki schodziły z dwupunktową przewagą, to Organika szybko odrobiła straty. Od wyrównania 8:8 rozpoczęła się walka punkt za punkt, po czym łodzianki sukcesywnie „uciekały” swoim przeciwniczkom. 21 punkt gospodynie zdobyły blokiem, po najbardziej widowiskowej wymianie piłek (21:15). Kilka kolejnych akcji i set kończy skutecznym atakiem Koczorowska (25:19).
Czwartą partię od prowadzenia rozpoczęły wrocławianki. Łódzkie siatkarki nie zwlekały z odrabianiem straconych „oczek” i podobnie, jak w trzecim secie, zaraz po pierwszej przerwie technicznej nie tylko dogoniły swoje rywalki, ale wypracowały solidną kilkupunktową przewagę (15:9). Dalej set toczył się już tylko po myśli Organiki, która konsekwentnie powiększała prowadzenie, by ostatecznie zakończyć ostatniego seta 25:16 i całe spotkanie wygrać 3:1.
Pomeczowe komentarze:
- Było jeszcze nerwowo na boisku. Ja mam nadzieje, że z każdym meczem, ta nasza siatkówka będzie wyglądać coraz lepiej. Dzisiaj bardzo dobrze zagrałyśmy zagrywką i to ryzyko na nam się kalkulowało. Trochę jesteśmy niezgrane z Anią Nowakowską, gdyż do tej pory większość ustawień ćwiczyłyśmy mimo wszystko z Martą Plutą (która nie zagrała w dzisiejszym spotkaniu - przyp. red.). Ale widać było, że z każdą minutą spotkania Ania rozumiała się z dziewczynami coraz lepiej – podsumowuje mecz Małgorzata Niemczyk, kapitan Organiki Budowlanych Łódź.
Co się stało w drugim secie? – W drugim, secie uciekł początek, a potem za bardzo chciałyśmy. Chciałyśmy odrobić i wyrównać, ale nie wykorzystałyśmy dwóch kiwek ze strony rywalek, które obroniłyśmy i piłki przechodzącej, którą źle zaatakowałyśmy. Podobnie się rozpoczął czwarty set, ale już nauczone doświadczeniem, te piłki, które były do wykorzystania na wyrównanie, zostały wykorzystane i już później gra potoczyła się dobrze – dodaje Małgorzata Niemczyk.
Organika Budowlani Łódź – Impel Gwardia Wrocław 3:1 (25:19; 19:25; 25:19; 25:16)
MVP spotkania została: Katarzyna Zaroślińska
Składy zespołów:
Organika Budowlani Łódź: Nowakowska, Teixeira, Szeluchina, Koczorowska, Niemczyk, Zaroślińska, Ciesielka (libero) oraz Kosek, Jasińska i Jóźwicka
Impel Gwardia Wrocław: Mroczkowska, Czypiruk, Czerwińska, Wołosz, Sobolska, Efimienko, Krzos (libero) oraz Jagiełło, Szafraniec i Owczynnikowa.
MMŁódź poleca: | |||
Zdrowie i uroda | Przewodnik po lokalach |Sztuka w Łodzi | Praca w Łodzi | |||
Teatr w Łodzi |Kino w Łodzi|Zostań dziennikarzem obywatelskim|Konkursy |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?