- Akt oskarżenia został już skierowany. Michałowi L. zarzuca się rozbiórkę zabytkowego obiektu bez pozwolenia, a także prowadzenie tych prac w sposób mogący spowodować zagrożenie bezpieczeństwa ludzi lub mienia - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Oskarżony twierdzi, że budynek nie miał charakteru zabytkowego. Potwierdza to opiniami ekspertów, które zostały sporządzone na jego zlecenie. W miejscu zburzonego budynku, gdzie mieściła się siedziba firmy sprzedającej okna, chciał zbudować apartamentowiec.
Wyburzona w czerwcu podczas długiego weekendu willa Reinholda Langego pochodziła z 1914 roku. Była wpisana do gminnej ewidencji zabytków. W latach 90. prowadzono w niej prace remontowe pod nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków.
- Jej zabytkowy charakter potwierdza ekspertyza wykonana przez profesora Krzysztofa Stefańskiego z Katedry Historii Sztuki Uniwersytetu Łódzkiego, która została wykonana na zlecenie prokuratury - mówi prok. Krzysztof Kopania.
Michałowi L. grozi do pięciu lat pozbawienia wolności i nawiązka na rzecz opieki nad zabytkami w wysokości od trzech do 30 stawek minimalnego wynagrodzenia.
Tymczasem na gruzowisku od trzech dni pracują robotnicy. Koparki ładują gruz do ciężarówek, które wywożą go z posesji.
- To porządkowanie terenu - mówi Julita Wieczorek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Przeprowadzane tam prace są kontrolowane przez konserwatora zabytków.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?