No jest, bo jedenaste to ostatnie miejsce w kraju. Na świecie też jesteśmy w ogonie - wspólnie z kilkoma ulicami w małych miastach rumuńskich.
- Miesięczny czynsz przy ulicy Piotrkowskiej wynosi obecnie średnio 30 euro - mówi Iwona Skalska z Cushman&Wakefield. Przeliczając na naszą walutę, to 120 złotych.
10 lat temu Piotrkowska była porównywana cenowo z warszawskimi ulicami - Chmielną czy Nowym Światem. Dziś te są daleko w przodzie. Najdroższy w Polsce Nowy Świat oferuje stawki rzędu 83 euro za metr miesięcznie. Chmielna jest na drugim miejscu (78 euro). Dalsze pozycje zajmują: Floriańska w Krakowie (77 euro), stołeczna Marszałkowska (63 euro), 3 Maja w Katowicach (60 euro), Polwiejska w Poznaniu (58 euro), al. Jerozolimskie w Warszawie i ul. Świdnicka we Wrocławiu (50 euro), Świętojańska w Gdyni (35 euro), a nawet al. Niepodległości w Szczecinie...
Czytaj także: Za tygodniowy biwak w Łodzi można zarobić 3 tys. złotych
Niestety, niskie ceny przy Piotrkowskiej to mniej zapowiedź intratnego interesu, a bardziej odbicie spadającego prestiżu deptaka. Ceny są niskie, bo nie ma klientów. Zwłaszcza dla sklepów, które jeden po drugim wyprowadzają się do Manufaktury czy Galerii Łódzkiej (gdzie stawki są wyższe, nieoficjalnie mówi się o poziomie 40-50 euro).
- Piotrkowska umiera - mówiła nam kilka dni temu Monika Marianowicz, specjalistka ds. PR Empiku. - Ulica straciła na znaczeniu, a życie handlowe odpływa do galerii i centrów handlowych. Prowadzenie salonu przy deptaku przestało być opłacalne - stwierdziła.
I dlatego też na początku lata Empik zniknie z Piotrkowskiej.
Ali Koussan, właściciel pubu przy Piotrkowskiej przyznaje, że w ostatnim czasie z deptaka znikają kolejne sklepy. Choć jako entuzjasta tej ulicy dodaje, że w ich miejsce pojawiają się lokale gastronomiczne.
- A obok czynszów na poziomie 30 euro, są i takie po 40 euro, a więc po 160 zł za metr miesięcznie. I w ostatnim czasie ceny nie spadały - mówi Koussan. Jedyne na co on narzeka, to wspólnoty mieszkaniowe utrudniające prowadzenie interesów w kamienicach przy deptaku.
A jak wyglądamy na tle świata? Autorzy raportu porównali stawki roczne. Łódź, jak łatwo obliczyć - to 360 euro. Dla porównania, na słynnej nowojorskiej 5 Alei trzeba zapłacić średnio 16257 euro za jeden metr kwadratowy. To najdroższa handlowa ulica świata. Kolejne miejsca zajmują dwie lokalizacje w Hongkongu - Causeway Bay oraz Central (z czynszami rocznym 14,6 i 13,1 tys. euro).
Ogółem C&W zbadał ceny na ok. 250 ulicach świata. Tańsze od Piotrkowskiej można policzyć na palcach jednej ręki. Jest też kilka z równorzędnymi stawkami czynszu. To m.in. Alexander Batenberg w bułgarskim mieście Plodiv, a także Strada Republici w Brasovie, w rumuńskiej Transylwanii.
- Ten ranking pokazuje niski poziom rozwoju gospodarczego Łodzi - mówi dr Mariusz Sokołowicz z Zespołu ul. Pio-trkowskiej łódzkiego magistratu. - Żeby poprawić wizerunek ulicy, trzeba przeprowadzić modernizację nawierzchni, oświetlenia, ustawić na niej meble miejskie. Trzeba też stworzyć system informacji o tym, co dzieje się przy Piotrkowskiej. Być może wprowadzić dla handlowców ulgi podatkowe.
Zdaniem dr. Roberta Kozielskiego, specjalisty ds. marketingu Uniwersytetu Łódzkiego, przyszłością Piotrkowskiej wcale nie musi być handel, ulica może pełnić rolę centrum kultury.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
