Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muchy zagrały w klubie Luka

Magda S
Magda S
19 listopada nasze miasto odwiedził zespół Muchy, który, razem z grupą Hatifnats, dał świetny koncert w ramach ich wspólnej trasy „Uważaj kochanie”.

Jako pierwsza na scenie pojawiła się warszawska formacja Hatifnats. To grające indie rockową muzykę trio nie ma na koncie jeszcze żadnego albumu, a mimo to posiada oddaną grupę słuchaczy. Występ należał do bardziej ekspresyjnych, muzycy nie szczędzili szaleńczych ruchów scenicznych. Dreszcze u słuchaczy mogła również wywołać nietuzinkowa barwa głosu wokalisty. Fani, którzy nie widzieli bezpośrednio sceny, mieli prawo sądzić, że w zespole śpiewa kobieta…

Grupa podczas 40 minutowego występu zaprezentowała utwory, dzięki którym udało jej się zaistnieć na alternatywnej scenie muzycznej: „Mathematix”, „Horses from Shellville”, czy „Waking in the dark”. Panowie zagrali też dużo kompozycji jeszcze niezatytułowanych, które ukażą się na debiutanckiej płycie grupy.

Kilka minut po godz. 21 na scenie pojawiła się gwiazda wieczoru. Muchy swój występ rozpoczęły od zagrania najnowszego singla „Państwa miasta”. Setlista składała się w dużej części z utworów pochodzących z pierwszego albumu grupy, z tej pozycji zabrakło jedynie piosenki „111”. Mogliśmy również usłyszeć dwie debiutanckie kompozycje, które jak zapowiedział Michał Wiraszko, znajdą się na drugiej płycie zespołu.

Publiczność bardzo ciepło przyjęła muzyków, o czym najdobitniej świadczy potrójny bis. W tym przypadku kwartet z Poznania przygotował dla fanów kilka niespodzianek. Jako pierwszy bis, grupa zaprezentowała własną interpretację utworu Andrzeja Zauchy „Byłaś serca biciem”. Na ponowne wezwanie publiczności panowie zagrali cover Mike’a Oldfield’a „Get to France”. Na zakończenie mogliśmy usłyszeć bardzo świeży, instrumentalny utwór grupy, do którego jeszcze nie powstał tekst.

Koncert, jak na zespół o niezbyt bogatym dorobku dyskograficznym, trwał dosyć długo, bo prawie 90 minut. Słowa wypowiedziane pod koniec przez Wiraszkę wydają się w tej sytuacji niedorzeczne - Niedosyt jest lepszy niż przesyt - bo raczej nie można mówić w tym przypadku o szczególnym niedosycie fanów. Grupa zaprezentowała się z jak najlepszej strony i udowodniła, że darmowe koncerty również mogą być dobre.

Jedynym mankamentem tego występu było to, że mimo usilnego skandowania przez publiczność tytułu „Jane Fonda”, utwór nie zabrzmiał tego wieczoru. Pozostaje nam więc tylko czekać na kolejne odwiedziny tej poznańskiej kapeli, które jak powiedział wokalista, dojdą do skutku po wydaniu drugiej płyty.

MM Łódź patronuje:


MMŁódź poleca:

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto