Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mrozu podczas Festiwalu Tańca w Łodzi

Anna Wójcik
Anna Wójcik
3. Festiwal Tańca w Łodzi to prezentacje młodych talentów i koncerty. Wczoraj (26 czerwca) na scenie Manufaktury wystąpił Mrozu.

Jeszcze przed koncertem udało nam się porozmawiać z Mrozu, artystą znanym z takiego utworu jak "Miliony Monet". Przez jego muzykę przewijają się elementy R'n'B, soulu, hip-hop i dancehallu. Już na jesieni powinien ukazać się nowy krążek piosenkarza.
Anna Wójcik: Jesteś młodym człowiekiem do tego bardzo rozpoznawalnym. Co zrobiłeś, żeby to wszystko osiągnąć?


Mrozu:
- Myślę, że to jest pojęcie względne, co do mojej młodości, tzn. stary też nie jestem. Ale w Stanach Zjednoczonych gwiazdą człowiek staje się mając 16-18 lat. Owszem też zaczynałem wcześniej, ale jako producent muzyczny i zajmowałem się tworzeniem bitów dla różnych artystów. To były moje początki, dopiero później udało mi się zrobić piosnkę "Miliony monet", która okazała się przebojem, czego w ogóle się nie spodziewałem.

To w takim razie po której stronie lepiej być. Po stronie producenta czy też piosenkarza?

- Chyba obie dziedziny są ciekawe. Choć zawsze, gdzieś tam mnie interesowało tworzenie brzmienia, siedzenie w studio i kręcenie tymi gałeczkami. To są też dwa różne światy.

Który lepszy?

- Wydaje mi się, że jest jakaś magia w tworzeniu, otwiera się coś w umyśle i to jest interesujące. Występowanie to jest już taka praca, którą trzeba wykonywać, a następnie dawać z siebie wszystko podczas występów.  Za każdym razem chcę żeby na moich koncertach było energetycznie i żeby publiczność dobrze się bawiła.

Twój koncert odbywa się w ramach Festiwalu Tańca. Tobie ta dziedzina też nie jest obca, bo występowałeś w "Tańcu z Gwiazdami".  Czy sam charakter festiwalu zachęcił Cię do zaśpiewania w Łodzi, a może coś innego?

- Łódź wspominam miło, ponieważ tu miałem jeden ze swoich pierwszy koncertów klubowych po wypuszczeniu pierwszego singla. Wtedy była świetna frekwencja. Pamiętam, że byłem w szoku, że łodzianie tak świetnie znają tekst i przy tym tak dobrze się bawią. Wydaje mi się, że taniec nie jest mi obcy, choćby z tego względu, że moja moja muzyka jest taneczna, więc to jest kolejna rzecz, która mnie tutaj przyciągnęła. Poza tym z tańcem miałem ciągle jakąś styczność. Czy to teraz w tańcu z gwiazdami, czy na moich występach, gdzie zawsze towarzyszy mi choreografia. To jest o tyle fajne, że łączę ze sobą dwa różne światy artystyczne. Mam także w planach przy swoim kolejnym teledysku zawrzeć sporo elementów tanecznych.

Czy sam występ w tym programie jakoś Ci pomógł?

- Wydaje mi się, że tak. Otworzył on pewne furtki przede mną, przełamał jakieś moje bariery. Zresztą nigdy nie tańczyłem przy takiej muzyce, więc to było dla mnie kolejne wyzwanie. Zawsze gdzieś tam było R'n'B, hip-hop. Poza tym dzięki temu programowi miałem szansę wystąpienia z orkiestrą Tomka Szymusia.

Mówiłeś o połączeniu dwóch różnych światów taniec i muzyka, a według mnie o zupełnie dwóch różnych światach można mówić, kiedy patrzy się na Twoje wykształcenie i sam fakt, że śpiewasz.

No tak, jednak moje wykształcenie nie jest związane z tym co robię teraz. Ta fizjoterapia we Wrocławiu była fajną przygodą, wydaje mi się, że warto mieć coś innego poza swoją pasją. Może kiedyś ten as w rękawie mi się przyda, kto wie może otworze własne Spa. Na razie jednak ukończyłem studia licencjackie. Byłem na magisterskich, ale kiedy zobaczyłem, że wszystkie stacje radiowe zaczynają grać moją piosenkę, to stwierdziłem że muszę się skupić na śpiewie. A poza tym zawsze mogę skończyć ten kierunek. Chociaż już wszystkie znaki na niebie mówią, że raczej będę siedział tylko w muzyce. Jeśli nie będę śpiewał, to będę producentem.

To muzyka jest ciekawsza?

- Oczywiście, że tak. To jest coś co kocham robić, fizjoterapie raczej wybrałem z rozsądku. Choć pamiętam, że w dzieciństwie lubiłem grać w piłkę i uznałem, że ten kierunek studiów pozwoli mi mieć styczność ze sportem. Ale równolegle cały czas robiłem muzykę i to się opłaciło.

Sam byłeś zaskoczony, że Twoja piosenka "Miliony monet" odniosła sukces. A czym Ty zamierzasz w najbliższym czasie zaskoczyć swoich fanów?

- Mogę zaskoczyć kawałkiem, którego się nie spodziewają, np. po angielsku, bo na mojej obecnej płycie są tylko dwa takie utwory. Chcę pokazać, że Polska potrafi robić coś na europejskim poziomie. Już widzę, że są takie zmiany u nas na rynku, że nadchodzi taka młoda fala wykonawców, np. Marina Łuczenko. Co prawda dobrze, by jeszcze było gdyby ludzie kupowali płyty, bo to jest największy problem dla artystów i wydawców.

To czego w taki razie łodzianie mogą się spodziewać na koncercie?

Łodzianie będą mogli usłyszeć Mroza w nowych aranżacjach na żywo, oczywiście będziemy śpiewać piosenki z płyty "Miliony monet". Może pojawi się jakiś cover. A reszty nie zdradzę.

Dziękuję za rozmowę.
Ja również.

Czytaj także:


-  Symboliczne pożegnanie łódzkich koszar [foto]

-

Podejmuj wyzwania i zdobywaj akredytacje

Zobacz też na MM Łódź

.


Dołącz do nas na:


od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto