Przez kilka ostatnich miesięcy, prawie 400 kapel z całej Polski walczyło, aby znaleźć się w finałowej trójce. Stark, Przestańcie i Rust zagrali w towarzystwie CKOD, KSU, Porter Band i Lao Che.
Około 16:30, na "polu pełnym muzyki" pojawili się łódzcy postpunkowcy z Cool Kids of Death. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych zespołów naszego miasta wykonał kilka "niezłych kawałków". Niestety, wyczuć, a raczej usłyszeć można było problemy techniczne z nagłośnieniem, które towarzyszyły imprezie aż do jej zakończenia.
Fot. Marcin Bałczewski (na zdjęciu: CKOD)
Po CKOD, na scenie pojawił się pierwszy finalista Łódzstocku - Rust. Chłopaki zaprezentowali kawałek solidnego ostrego heavy metalowego grania. Po nich nadeszła kolej na Porter Band, specjalnie reaktywowany na tę okazję zespół Johna Portera. Walijski wokalista pamięta pierwszą edycję Łódźstocku, która odbyła się w roku 1983. Po latach powrócił do Łodzi, tak samo niezwykły i niezależny, jak dawniej.
Trochę szkoda, że niewielu widzów słyszało charakterystyczny tembr głosu Portera. Łódzcy fani rockowego brzmienia przybyli dopiero na koncert kolejnej "żywej legendy" KSU.
Przed klasykami polskiego punka na scenie pojawił się drugi finalista Łódźstocku, szczeciński zespół - Przestańcie. Chłopaki zaprezentowali kilka skocznych i wesołych utworów w klimatach "happyrockowych". Wokalista, Grzegorz Czuchaj, próbował nawiązywać kontakt z publicznością, co z czasem mu się udało.
Po "Przestańcie" na scenę wszedł Siczka i jego grupa z Ustrzyk Dolnych. KSU wychowało wiele pokoleń fanów punka. Było to widać podczas sobotniego koncertu , gdzie w jednym rzędzie z nastolatkami dobrze bawili się także czterdziestolatkowie. Założony w 1977 roku zespół zaprezentował swoje najbardziej znane utwory tak, aby wszyscy mogli razem je śpiewać. Były to m. in. "Pod prąd", czy "Po drugiej stronie drzwi".
Fot. Marcin Bałczewski (na zdjęciu: KSU)
Przed 23 mogliśmy wysłuchać ostatniego finalisty Łóźstocku, reprezentanta Łodzi - zespółu Stark. Ten indie rockowy band z brytyjskim wokalistą i gitarzystą Johnem Hodgettsem rozkręcał się z utworu na utwór. Hodgetts prezentował się wyśmienicie pokazując swoje umiejętności gitarowe na wysokim poziomie.
Po występie Starka mogliśmy usłyszeć wyniki tegorocznego finału Łódźstocku. Ostatecznie najlepszą kapelą uznano "Przestańcie". Drugie miejsce zajął Rust, a trzecie Stark.
Po rozdaniu nagród rozpoczął się koncert ostatniej gwiazdy wieczoru, zespołu Lao Che.
Podsumowując - dobrze, że w Łodzi organizowane są koncerty rockowe na świeżym powietrzu, gdyż brakuje ich w naszym mieście. Szkoda, że z niewyjaśnionych według mnie przyczyn frekwencja na imprezie była o wiele niższa, niż można było się spodziewać. Szkoda także lekkich niedociągnięć organizacyjnych - brak konferansjera, muzyki puszczanej w chwili ustawania się kolejnych zespołów, problemy z nagłośnieniem.
Fot. Marcin Bałczewski (na zdjęciu: Przestańcie - zwycięzca Łódźstock 2009)
Najgorsze jest jednak to, że Łódźstock był przedostatnim dużym rockowym koncertem w Łodzi organizowanym do końca wakacji. Teraz trzeba czekać na Łódź Alternatywa (24-25 lipca) i... tyle. Szkoda.
Przeczytaj także:
- Łódźstock 2009 nadchodzi
- Łódźstock 2009 - łódzkie eliminacje (wideo)
- Łódźstock 2008 - finał
- Łódźstock 2008 - eliminacje (wideo)
MM Łódź patronuje:
MMŁódź poleca: | |||
Zostań dziennikarzem obywatelskim | Konkursy | Zdrowie i uroda | Przewodnik po lokalach |
Sztuka w Łodzi | Teatr w Łodzi | Kino w Łodzi | Praca w Łodzi |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?