Amanda Chudek, inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami powiedziała Expressowi Ilustrowanemu: – Właścicielka tłumaczyła, że pies ma cukrzycę, raka lub inną ciężką chorobę i dlatego jest taki chudy. Niestety, weterynarz postawił jednoznaczną diagnozę: pies był zagłodzony.
Inspektorzy łódzkiego TOnZ pojechali ratować czworonoga po informacji e-mailowej. Na miejscu okazało się, że pies to skóra i kości, nie ma siły stać, a na całym ciele ma ropiejące rany. Pies ważył zaledwie 18 kilogramów, podczas gdy prawidłowa waga psów tej rasy to około 60 kg.
Właścicielka psa zrzekła się prawa do niego na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i pies mógł od razu trafić do lecznicy. Dostał kroplówki wzmacniające. Jest szansa, że pies wróci do zdrowia.
Amanda Chudek z TOnZ powiedziała, że w ciągu kilku dni skieruje do prokuratury doniesienie o znęcaniu się nad zwierzęciem.
Zobacz galerię zdjęć:
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?